Kolarstwo: Roberto Cunico zabłysnął we włoskich Dolomitach w weekend, by zdobyć swoje dziewicze zwycięstwo w Marcialonga Cycling Craft.
Zawody odbyły się w ostatnią niedzielę w regionie Trentino, a kolarz z Vicenzy trzymał konkurencję na dystansie na 135-kilometrowej trasie przez trzy przełęcze Lavazé, San Pellegrino i Valles. Po stronie kobiet Astrid Deutscher Schartmueller objęła prowadzenie i odniosła zwycięstwo od świateł do flagi.
Wczesnym rankiem około 2200 kolarzy z 16 krajów zebrało się w Predazzo, by wyruszyć na 80 i 135-kilometrową trasę przez Trentino. Po początkowym przejechaniu przez wioski takie jak Ziano di Fiemme, Cavalese i San Lugano, faworyci dnia, tacy jak Dainius Kairelis, Andrea Pontalto, Jarno Varesco, Luigi Salimbeni, Emanuele Poeta, Matteo Bordignon, Matteo Podestà, Domenico Romano i Roberto Cunico, pokonali lukę i wspólnie zaatakowali dziewięciokilometrową wspinaczkę na przełęcz Lavazé (1.805 m n.p.m.). Aż do centrum Predazzo to był wyścig łeb w łeb między Salimbeni i Pontalto, który ostatecznie przyniósł zwycięstwo.
Ci, którzy pokonali długą trasę, pokonali jeszcze dwie przełęcze, San Pellegrino i Valles. Na szczycie przełęczy San Pellegrino Roberto Cunico miał 20 sekund przewagi nad ścigającymi go Podestą, Varesco, Romano, Poetą i Riccardo Corbettą. Podczas kolejnego zjazdu i ostatniej wspinaczki na przełęcz Valles Domenico Romano wywalczył sobie drogę z powrotem na szczyt i objął prowadzenie. Jednak podczas finałowego pojedynku zjazdowego do centrum miasta zaczęło mocno padać. Cunico jechał jak po szynach i jako pierwszy dotarł do centrum miasta. Podestà i Romano podążyli za nim minutę później.