Test: nowy Specialized Tarmac SL7 ma nie tylko lifting w porównaniu z poprzednim modelem, ale ma też wiele do zaoferowania pod względem osiągów. Amerykański producent opisuje swój najnowszy rower wyścigowy jako „bezkompromisową konstrukcję”. Sprawdziliśmy, co się na nim znajduje i jak się nim jeździ.
Zupełnie nowy Specialized Tarmac SL7 jest już na ustach wszystkich. Na papierze amerykański producent nie szczędził wydatków ani wysiłków, aby zbudować idealny rower szosowy. Dzięki bezkompromisowemu połączeniu aerodynamiki, masy, sztywności i jakości jazdy nowy Tarmac został zaprojektowany tak, aby przewyższać osiągi i uwalniać rowerzystów od decydowania, który rower najlepiej pasuje do toru. Ponieważ nowy Specialized Tarmac SL7 w wersji S-Works jest tak lekki, jak pozwalają na to przepisy UCI. Właściwie nic wstrząsającego w czasach high-endowych karbonowych wyścigówek, gdyby nie ulepszona aerodynamika. Mówi się, że po prawie dwóch dekadach rozwoju nowy Specialized S-Works Tarmac SL7 jest szybszy niż kiedykolwiek. Według producenta pozwala zaoszczędzić 40 sekund na dystansie 45 km w porównaniu do poprzednika. To sprawia, że Specialized Tarmac SL7 jest jeszcze bardziej aerodynamiczny niż Venge, który jest znany jako rower czysto aerodynamiczny.
Ta przewaga prędkości i wiodąca w swojej klasie waga są możliwe dzięki nowym kształtom rur. Ponieważ w nowym Tarmac SL7 rura podsiodłowa, wsporniki siodełka, główka ramy i widelec zostały nie tylko ulepszone aerodynamicznie dzięki niezliczonym obliczeniom i testom, ale także zostały wyposażone w te same zalety w zakresie masy i sztywności, co poprzednicy.
Kierownica Aerofly II, znana już z Specialized Venge, a teraz stosowana również w Tarmac SL7, obiecuje jeszcze lepszą aerodynamikę. Umożliwia to uporządkowanie kokpitu z całkowicie wewnętrznym prowadzeniem kabli. Niemniej jednak jest to połączenie kierownicy i mostka, które oferuje znacznie więcej możliwości regulacji niż jednostka kokpitu, ale z pewnością pozostawia kilka watów w tyle. Nowością jest również mostek opracowany specjalnie dla Tarmaca, który jest o 45 g lżejszy niż jego poprzednik i atrakcyjnie ukrywa kable przed wiatrem. Dzięki zaciskowi 31,8 mm można zamontować nie tylko własną kierownicę Aerofly, ale także każdą inną (odpowiednią) kierownicę. W zestawie znajdują się również wbudowane uchwyty do urządzeń GPS, kamer i świateł. Ich kąt można regulować, co pozwala na wysoki stopień łączności.
Reszta wyposażenia również robi wrażenie. Z kołami Roval CL masz naprawdę szybkie, wszechstronne koła, które mają sprawić, że Tarmac będzie jeszcze szybszy, a Shimano Ultegra Di2 faktycznie oferuje wszystko, czego można wymagać od układu przerzutek w rozsądnej cenie.
Recenzja Specialized Tarmac SL7
Po tym, jak nasz tester Flo Nowak brał już udział w różnych międzynarodowych wyścigach i mistrzostwach świata z poprzednim modelem Tarmac SL6, oczekiwania wobec Specialized Tarmac SL7 były szczególnie wysokie. Bo jeśli tak walisz głową przed startem, to lepiej nie wychylać się za bardzo przez okno. Po intensywnych jazdach testowych i kilkuset kilometrach byliśmy jeszcze bardziej entuzjastycznie nastawieni do Specialized niż wcześniej! Ale najpierw najważniejsze.
Naszym testowym rowerem był Specialized Tarmac SL7 wyposażony w koła Shimano Ultegra Di2 i Roval CL za jedyne 6.999 euro. Już na pierwszych metrach zauważyliśmy przyspieszenie nowego Tarmaca. Dobra sztywność zapewnia idealne przenoszenie mocy, a tym samym pierwszorzędny napęd. Ze względu na niewielką wagę Specialized Tarmac SL7 naprawdę jedzie nawet podczas przyspieszania pod górę i imponuje na wszystkich poziomach dużą żywotnością.
Oczywiście to dopiero połowa sukcesu, gdyby nie znacznie poprawiona aerodynamika. Gdy już rozpędzisz Tarmaca SL7 do wymaganej prędkości, nie ma już km/h, ponieważ nie tylko aerodynamika, ale także płynna praca zapewniają pierwszorzędne właściwości toczenia, które faktycznie przypominają czysto aerodynamiczne motocykle, takie jak Venge. Niemałą rolę odgrywają wysokiej jakości koła Roval, które nie tylko zostały w jakiś sposób wbudowane w rower, ale także są dobrze przemyślane i oferują prawdziwą wartość dodaną dzięki udanej mieszance prędkości i zdolności podjazdowej. W szczególności nieco wyższe tylne koło spisuje się tutaj niesamowicie dobrze, ale trzeba je również kontrolować. Ponieważ czasami pcha tak dobrze i ma taką sztywność, że trzeba być prawdziwym profesjonalistą w prowadzeniu na zjazdach, aby kierować rowerem w dół bez użycia hamulców.
Na szczęście sam Tarmac ma pierwszorzędne i precyzyjne prowadzenie, co skutkuje dużą zwinnością, a tym samym, w całym pakiecie, nadal prowadzi do całkowicie wybaczającego i przyjemnego zjazdu dla każdego. Ale to całkiem dobrze pokazuje, że nowy Specialized Tarmac SL7 to także prawdziwy wyścigowiec, który również został zbudowany do tego celu. Właśnie z tego powodu sztywność została zmaksymalizowana w krytycznych punktach, zwłaszcza w obszarze suportu, aby zapewnić pierwszorzędne przenoszenie mocy podczas przyspieszania, ale także podczas siadania i nie marnować żadnych watów. Oczywiście wpływa to też trochę na komfort jazdy rowerem, ponieważ bardzo sztywne elementy ramy minimalnie pochłaniają uderzenia i wstrząsy. Obniżony tył pomaga tylko w ograniczonym stopniu. Chociaż odciąża to obszar siedzenia i oparcia, sztywność przewyższa tutaj również zalety w zakresie komfortu. W połączeniu z dość sportową geometrią, która została opracowana we współpracy z profesjonalistami wspieranymi przez Specialized, Tarmac staje się rowerem nie na miejscu na spokojne przejażdżki. Nawet jeśli pozycja siedząca może być nieco złagodzona za pomocą podkładek dystansowych i długości mostka, dobrze znany slogan Specialized „Smoother is Faster” nie jest tutaj używany. Ale prawdziwi kierowcy wyścigowi i wszyscy, którzy chcą nimi zostać, mają z tym jeszcze więcej frajdy i mogą naprawdę przyspieszyć dzięki nowemu Specialized Tarmac SL7.
Pomimo ulepszeń, nowych ulepszeń, liftingów i wielu innych, nowy Specialized Tarmac SL7 pozostaje wierny swoim oryginalnym właściwościom i nadal jest prawdziwym kozłem górskim. Oczywiście, z zaledwie 6,8 kg w topowej wersji, wcale nie jest łatwiej. Do tego dochodzi świetne przenoszenie mocy, które również powinno być zaletą w górach i osładza naszą drogę w górę. To sprawia, że nowy Tarmac jest naprawdę wszechstronną bronią na zawody i szybkie wycieczki.
Schreibe einen Kommentar