Kolarstwo: Drużyna Alpecin – Deceuninck jest od pewnego czasu jedną z czołowych nazwisk w kolarstwie. Niemniej jednak po raz pierwszy oficjalnie uzyskają status WorldTour w 2023 roku – i to nie tylko dzięki Mathieu van der Poelowi.
Alpecin – Deceuninck to więcej niż van der Poel
Gdybyśmy spojrzeli kilka lat wstecz, to pewnie każdy z nas używałby Alpecin – Fenix niemal wyłącznie Mathieu van der Poel związane razem. Jednak w ciągu ostatnich kilku sezonów wielu innych kierowców celowało obok Holendra. Szczególnie ten rok pokazał, że belgijska drużyna ma więcej do zaoferowania niż najlepszy crosser na świecie. Chociaż wygrał Tour of Flanders, Across Flanders, GP de Wallonia i etap na Giro d'Italia w 2023 roku, nie był to jego najlepszy rok. Do tego rosły Jasper Phillipsen i Tima Merliera poza sobą. Dwaj belgijscy sprinterzy odnieśli liczne zwycięstwa, w tym zwycięstwa etapowe w Tour de France i UAE Tour (Philipsen), a także w Tirreno – Adriatico i Nokere – Koerse (Merlier).
Vine & Merlier to wielka strata
Pomimo mocnych podwozi typu sprinter, byliśmy w stanie zaobserwować największy rozwój w przypadku Jaya Vine'a. 27-letni Australijczyk wygrał dwa etapy Vuelta a Espana i prawie zdobyłby koszulkę górską, gdyby nie upadł. Ekipie Alpecin – Deceuninck po raz pierwszy udało się wywołać sensację w wysokich górach. Problem: Jay’a Vine’a nie dało się utrzymać po tych występach. Dołącza do UAE Team Emirates. A także imię Tima Merliera pojawia się wśród ośmiu odlotów. Powinien zostać zastąpiony przez Gaje Caden. Australijczyk uchodzi za wielki talent sprinterski, ale prawdopodobnie nie będzie w stanie od razu dorównać sukcesom Merliera. Quintena Hermansa powinien wzmocnić skład w górach i Soren Kragh Andersen jest idealnym człowiekiem do ucieczek w pagórkowatym terenie. To pozostawia Alpecin – Deceuninck drużyną bez prawdziwego kolarza klasyfikacyjnego, ale z silnymi sprinterami i ludźmi do grup ucieczkowych.
Schreibe einen Kommentar