Kolarstwo: Felix Gall wygrał 17. etap Tour de France i tym samym świętował największy sukces w swojej karierze. Austriak był częścią dużej ucieczki i okazał się najsilniejszym wspinaczem na Col de la Loze. Tadej Pogacar doznał poważnej porażki. Dwukrotny zwycięzca trasy załamał się całkowicie i stracił kilka minut.
Felix Gall wygrywa swój pierwszy etap trasy
ma sensację Feliks Gall (AG2R – Citröen) po raz pierwszy w swojej karierze wygrał etap Grand Tour. Austriak zostawił wszystkich swoich towarzyszy na podjeździe Col de la Loze po swoim koledze z zespołu Ben O'Connor utrzymywał tempo. Na 165,7-kilometrowym etapie z Saint-Gervais Mont-Blanc do Courchevel od peletonu odeszło prawie 40 kolarzy, w tym jeden Dawid Gaudi (Groupama – FDJ) i Szymon Jacht (Jayco-AlUla). Ale Felix Gall z Austrii po raz kolejny pokazał, że teraz nie tylko może dotrzymać kroku najlepszym wspinaczom świata, ale nawet ich pokonać.
Do akcji wkracza Tadej Pogacar
Musiał mieć jeden z najbardziej gorzkich dni w swojej karierze Tadej pogacar (ZEA) żyjących do dziś. Słoweniec kompletnie załamał się na Col de la Loze i stracił kilka minut. Na początku etapu upadł. Nie wiadomo, czy obrażenia rzeczywiście były przyczyną jego włamania. Ponieważ jego zespół już wcześniej zdecydował o wysłaniu własnych kierowców do grupy uciekinierów. Poza tym Pogacar wyglądał na rozbitego przez cały dzień. Podobnie jak wczorajsza jazda na czas, widzowie zauważyli jego głębokie cienie. Słoweniec wydawał się być kompletnie wyczerpany. Zdjęcia przypominają Remco Evenepoela, który wygrał jazdę na czas w Giro d'Italia, a następnie musiał się wydostać z powodu choroby koronowej. Blister opryszczki można było również zobaczyć w kąciku ust Pogacara, co może wskazywać na opryszczkę.
Atak Felixa Galla. #TDF2023 pic.twitter.com/xnvWIEsQso
— Tour de France — DE (@letour_de) 19 lipca 2023 r.
Schreibe einen Kommentar