Kolarstwo: Hugh Carthy odniósł wielki sukces na Vuelta a Espana. Brytyjczyk wygrał dwunasty etap aż do Alto de l'Angliru i tym samym pretenduje do walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Nowym liderem jest Richard Carapaz, ponieważ Primoz Roglic ujawnił dziś słabości w czerwonej koszulce. Pierwsza czwórka znajduje się teraz w odległości 35 sekund od klasyfikacji generalnej.
20 mężczyzn w grupie ucieczki
Dzisiejszy dwunasty etap Vuelta a Espana był krótki, ale przyjemny. Poprowadził zawodowców na dystansie 109,4 km od Pola de Laviana do przerażającego Alto de l'Angliru (13,2 km przy 9,4%). Jakby ostatniego podjazdu było mało, do pokonania były już cztery podjazdy. Dlatego wielu ekspertów słusznie określa tę sekcję mianem tegorocznej królowej etapu Vuelta a Espana. Mając przewagę nad peletonem 20 uciekinierów chciało wskoczyć do ostatniej tercji wyścigu. Udało się to między innymi Niemcom Andreasa Schillingera (Bora – hansgrohe), włoski Dawid Formol (ZEA) i francuskim noszącym koszulkę górską, William Martin (Cofidis).
Froome zapewnia solidne usługi wsparcia
W peletonie czarno-żółta drużyna Jumbo – Visma początkowo kontrolowała wyścig, zanim ponownie przejęła ją niebiesko-biała drużyna z Movistar. Tak więc główne pole było coraz bardziej przerzedzane. W tym samym czasie prowadzenie uciekinierów szybko się załamało. Szybko stało się jasne, że dzisiejszy zwycięzca nie będzie pochodził z czołówki. Również Chris Froome (Ineos) przyczyniła się do tego. Na przedostatnim podjeździe Brytyjczyk momentami nawet podkręcał tempo tak mocno, że tylko jego kapitan Ryszard Carapaz (Ineos) mógł trzymać tylne koło. Jumbo - Visma zareagowała szybko i była w stanie wypełnić lukę. Ku wielkiemu rozczarowaniu Mark Soler (Movistar), który został usunięty przed Angliru.
Jumbo - dominuje Visma
Po pracy Movistar i Ineos, zespół Jumbo – Visma był śmiechem trzecim. Do liderów primoz roglic czterech mocnych pomocników zgromadziło się osiem kilometrów przed metą. Utrzymywali teraz tak wysokie tempo, że żadnemu rywalowi nawet nie przyszło do głowy atakować. Wręcz przeciwnie, stopniowo odlatywały. Między innymi Austriak mógł Felixa Großschartnera (Bora – hansgrohe) już nie pasują. Dzisiejsza praca nad tempem była zaskakująco dominująca jonas vingegaard (Jumbo - Visma). Duńczyk ma zaledwie 23 lata i jak dotąd nie pojawił się jako absolutnie najlepszy wspinacz.
Hugh Carthy świętuje swój największy sukces
3,5 kilometra do mety Enrique Więcej (Movistar) w ofensywie. jonas vingegaard (Jumbo – Visma) był natychmiast wrześniowy pocałunek (Jumbo – Visma) zastąpiony. Ale kapitanie primoz roglic (Jumbo – Visma) ujawnił słabości. Słoweniec z trudem utrzymywał tylne koło swojego pomocnika. Również Daniel Martin (Israel Start-Up Nation) potknęła się. Więc widziałem Ryszard Carapaz (Ineos) dostał swoją szansę. Razem z Hugh Carthy (EF) udało mu się dogonić Enric Mas. Wszyscy w wolnym tempie wspinali się po rampach. Ostatecznie różnice pozostały niewielkie. Atakiem na 1,5 kilometra przed metą zabezpiecza się Hugh Carthy zwycięstwo dnia Aleksandr Własow (Astana). Dzięki temu awansuje w rankingach. Nowy lider jest Ryszard Carapaz, słabość primoz roglic ale mógł go użyć tylko do zyskania małej sekundy.
🇵🇱Hugh Carthy z 🇺🇸@EFprocycling wygrywa etap 12 @lawuelta #LaVuelta #LaVuelta20 (📺@Eurosport_ES) pic.twitter.com/gFztp3Q8IN
— Światowe statystyki kolarskie (@wcsbike) Listopad 1, 2020
Schreibe einen Kommentar