Witam drodzy Velomotion i rowerowi przyjaciele,
Jeśli jeszcze mnie nie znasz: nazywam się Flo Nowak i od dobrych trzech lat jestem redaktorem Velomotion. Wywodziłem się z profesjonalnego kolarstwa i mogłem startować w wielu krajowych i międzynarodowych wyścigach w różnych zespołach kontynentalnych oraz z drużyną narodową. Do moich najważniejszych osiągnięć na pewno należy udział w Mistrzostwach Świata w Bergen i Innsbrucku, a także starty w Tour de l'Avenir (TDF U23), Germany Tour czy Tour of Portugal.
https://www.instagram.com/p/BoqqcGZBQR4/?utm_source=ig_web_copy_link
Wszystko miało być inaczej w tym roku, kiedy pod koniec zeszłego sezonu zdecydowałem, że nie podpiszę kontraktu z żadną drużyną. Ekscytujące i atrakcyjne wydarzenia, a także dobra zabawa powinny być teraz na pierwszym planie, zgodnie z hasłem #createyourownstory. To powinno sprawić, że wszyscy poczują się zaadresowani i nie tylko spróbują dążyć do wyznaczonych celów, ale także wytyczą sobie własne cele i, co ważniejsze, stworzą i przeżyją własną historię.
Oczywiście wszystko jest nie mniej profesjonalne, ale wciąż coś zupełnie innego, ponieważ nie tylko chciałem być w trasie, ale także na maratonach MTB, wyścigach szutrowych, gran fondos, imprezach biegowych i wielu innych. Planowałem zabrać Cię ze sobą na mój sportowy rok 2020 i podzielić się kilkoma spostrzeżeniami.
W porozumieniu z wieloma wieloletnimi i nowymi partnerami udało mi się ułożyć atrakcyjny program. Dla mnie sportowy rok 2020 rozpoczął się już w styczniu pierwszą imprezą narciarstwa biegowego Marcialonga 70km classic w Val die Fiemme. Dobry miesiąc później odbyły się Mistrzostwa Europy w skimaratonie w Leutasch w technice łyżwiarskiej, gdzie udało mi się nawet znaleźć w pierwszej dziesiątce.
https://www.instagram.com/p/B8KBbTVHD1c/?utm_source=ig_web_copy_link
Następna była pierwsza atrakcja rowerowa: Strade Bianche, szutrowe drogi w sercu Włoch. Niestety impreza ta została odwołana na krótko wcześniej ze względu na obecną sytuację, co oczywiście było więcej niż słuszne, a jednocześnie bardzo rozczarowujące dla sportowca, który przez całą zimę pracował na sezon kolarski. Oczywiście wkrótce odwołano inne wiosenne wydarzenia, takie jak Granfondos na Paris-Roubaix i Tour of Flanders. Szczególnie niefortunne jest to, że nie tylko te imprezy odbyłyby się razem z wysokiej klasy wyścigiem zawodowym, ale także byłyby to moje pierwsze wyścigi na rowerze szutrowym.
https://www.instagram.com/p/B8I7dZlHfFG/?utm_source=ig_web_copy_link
Mój setup wyścigowy
Ponieważ w ramach przygotowań dużo testowaliśmy i analizowaliśmy odcinki trasy ze Strade Bianche, Roubaix czy Flandrii i doszliśmy do wniosku, że mogę być dużo szybszy na tych trasach na moim sportowym gravelu. Dzięki lepszemu komfortowi jazdy i pierwszorzędnej żwawości szybko stało się jasne, że Scott Addict Gravel będzie najlepszym wyborem na te wyścigi. Podobała mi się również konfiguracja z Shimano GRX Di2, zwłaszcza ze względu na STI, ponieważ świetnie leżą w dłoni na wyboistym podłożu i oferują świetną ergonomię.
W końcu sprawa się skomplikowała, jeśli chodzi o dobór opon i kół. Również tutaj, po długich testach, mogłem zobowiązać się do korzystania z zestawu kołowego Shimano Dura-Ace C40 na wszystkie wyścigi, ponieważ oferuje on najlepszą kombinację prędkości, komfortu i wagi. Z oponami było trochę trudniej, ponieważ szutr oznaczał, że Strade Bianche potrzebował prawdziwej szutrowej opony, takiej jak Schwalbe G-One, ale dla dwóch brukowanych klasyków była zbyt ekstremalna ze względu na swój profil i szerokość, które dlatego wybrałem szeroką bezdętkową oponę szosową o średnicy 30 mm. Zobaczmy, czy nadal mogę korzystać z tej konfiguracji, czy też wyścigi, które pierwotnie zostały przełożone, zostaną teraz całkowicie anulowane.
Bądź fit w czasach Korony
Powoli myślę też o innych moich imprezach i oczywiście mam nadzieję, że wkrótce wszystko tu wróci do normy i że wkrótce znów będę mógł ścigać się. Jednym z moich głównych celów na ten rok byłby Ötztal Cycle Marathon. Ale oczywiście w tym czasie zdrowie jest najważniejsze i należy przestrzegać zasad. Mimo wszystko staram się być w jak najlepszej formie. Obecnie idę na rolkę na 30 minut przed śniadaniem, aby pobudzić krążenie. Po śniadaniu idę na prawdziwy trening. W tej chwili wiele się u mnie zmienia, ponieważ staram się całkowicie unikać grupowych treningów i trenuję tylko sam. Duża część mojego treningu odbywa się obecnie w domu, do którego włączam dużo ćwiczeń siłowych oraz trening Zwift/roller. Zgodnie z obowiązującymi wytycznymi i zasadami staram się dalej trenować na świeżym powietrzu. Niezależnie od tego, czy to bieganie, czy jazda na rowerze, staram się, aby moje jednostki były nieco krótsze i zostawały przy maksymalnie 2-3 godzinach treningu. Poza tym chodzi właśnie o to, żeby nie robić rzeczy ekstremalnych, aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko. Nawiasem mówiąc, zawsze mam ze sobą środek dezynfekujący i rękawiczki jednorazowe podczas moich podróży, aby w jak największym stopniu uniknąć kontaktu. Poza tym aktualnie mam ze sobą tyle jedzenia, że nie muszę się nigdzie zatrzymywać. Aby uzyskać więcej wskazówek dotyczących treningu w pomieszczeniu i na rolkach, zaglądaj na Velomotion przez cały tydzień.
https://www.instagram.com/p/B8tlQnTnxkr/?utm_source=ig_web_copy_link
Będzie mi miło, jeśli wpadniesz w przyszłości, a już wkrótce będę mógł zdać relację z pierwszych wyścigów.
Do tego czasu bądźcie zdrowi i fit!
Schreibe einen Kommentar