Aktualności: Wczoraj wiele oczu branży rowerowej skierowało się w stronę Brukseli. Chodziło o decyzję Parlamentu Europejskiego w sprawie ubezpieczenia OC dla pedeleków (do 25 km/h). Ale teraz wszystko powinno zostać po staremu.
Wczoraj w Brukseli Parlament Europejski z Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów opowiedział się przeciwko obowiązkowemu ubezpieczeniu pedeleków (do 25 km/h). Aby decyzja była ostateczna, potrzebna jest jednak jeszcze zgoda całego Parlamentu Europejskiego. Według ocen ekspertów taka zgoda wydaje się jednak bardzo prawdopodobna.
Różne grupy lobbingowe, w tym Verbund Service und Fahrrad (VSF) i Europejska Federacja Rowerzystów (ECF), od pewnego czasu walczyły z ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej za pedeleki.
„Krowa zeszła z lodu! Cieszymy się, że prawdopodobnie można teraz uniknąć obciążenia rynku pedeleków poprzez obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. To wspaniałe, w jakim stopniu nasi członkowie VSF w Niemczech, Austrii i Belgii zaangażowali się w ciągu ostatnich kilku dni, pisząc masowo do posłów do PE. Decyzja unijnych parlamentarzystów w komisji zasługuje na szacunek, ponieważ musieli oni wyważyć interesy. Przy ubezpieczeniach obowiązkowych potencjalne ofiary wypadków powinny być chronione materialnie, co jest w zasadzie zrozumiałe. Teraz wiele wskazuje na to, że kraje UE mogą wypracować indywidualne rozwiązania tej kwestii – dobry kompromis” – Albert Herresthal, dyrektor zarządzający VSF
Według własnych oświadczeń VSF zwrócił się do swoich członków w Niemczech, Austrii i Belgii o zwrócenie się do członków komitetu o zniesienie obowiązkowego ubezpieczenia pedeleków.
„Niektóre pojazdy silnikowe, takie jak rowery elektryczne i Segway, są mniejsze i dlatego rzadziej niż inne powodują wypadki lub uszkodzenia mienia. Włączenie ich w zakres dyrektywy 2009/103/WE byłoby nieproporcjonalne i nieodporne na przyszłość, ponieważ spowodowałoby kosztowne i nadmierne objęcie tymi pojazdami. Taka sytuacja osłabiłaby również upowszechnienie się tych rowerów i utrudniłaby innowacje w dziedzinie mobilności elektrycznej. Konieczne jest zatem ograniczenie zakresu dyrektywy 2009/103/WE do pojazdów podlegających homologacji typu UE. Ważne jest jednak, aby umożliwić państwom członkowskim określenie na szczeblu krajowym odpowiedniego poziomu ochrony osób, które mogą odnieść obrażenia w wyniku działania pojazdów nieposiadających homologacji typu UE. Dlatego uważam za konieczne, aby państwa członkowskie mogły utrzymać lub wprowadzić nowe wiążące przepisy w celu ochrony użytkowników tych innych typów pojazdów w celu ochrony lub odszkodowania dla potencjalnych ofiar wypadku drogowego.
Schreibe einen Kommentar