Nowości w skrócie: San Bennett (Bora-Argon 18) zwyciężył w 66. edycji Paryż – Bourges. 25-letni specjalista od sprintu zwyciężył po 190 km w sprincie masowym z Alexandrem Porsevem (Katusha) i Rudym Barbierem (Roubaix Lille) i podkreślił swoją znakomitą późną formę. Irlandczyk tydzień temu wygrał już drugi etap Giro della Toscana, ale potem musiał kilka dni pauzować z zapaleniem oskrzeli.
„To był cholernie trudny wyścig dzisiaj! Byłem wyłączony z gry na 6 dni z powodu zapalenia oskrzeli i start wyścigu był dla mnie odpowiednio trudny. Ale znałem tor z zeszłego roku i dzięki temu wiedziałem, gdzie musimy być z przodu, żeby nie mieć problemów na krawędzi wiatru. Silvio (Herklotz) i Pfingsti (C. Pfingsten) dużo dla mnie pracowali na trasie. W końcu miałem ze sobą Zaka (Dempster) i Scotta (Thwaites), którzy postawili mnie w idealnej sytuacji. Dwa zakręty przed końcem jechałem na rowerze Bouhanniego, który następnie dogonił Coquarda, więc przegapiłem zewnętrzną. Długo czekałem na domowym odcinku iw końcu osiągnąłem największą prędkość i wyprzedziłem Porseva o kilka milimetrów. Naprawdę nigdy się tego nie spodziewałem, więc tym przyjemniej jest być teraz na szczycie”. szczęśliwy zwycięzca opisał przebieg wyścigu.
Schreibe einen Kommentar