Cóż, czy już za mną tęskniłeś? Od nieco ponad tygodnia jesteśmy w trasie po Stanach Zjednoczonych z Away with the Champs i naprawdę świetnie się bawimy. Ostatnie dni spędziliśmy w Taos w Nowym Meksyku. W naszym miejscu pobytu, hotelu El Monte Sagrado, zjedliśmy wczoraj wspaniałą kolację, która nie ma sobie równych. . .
Nasza wczorajsza wycieczka była dość spokojna w porównaniu do poprzednich dni: 66km i 600hm były mile widzianą okazją do rozluźnienia poobijanych nóg. Mieliśmy wtedy jeszcze więcej czasu na relaks podczas dzisiejszego dnia odpoczynku, który również spędziliśmy w Taos. Jako nieoficjalna stolica plemienia Indian Pueblo, można tu zobaczyć niesamowitą ilość kultury, od muzeów po ruiny i rozległe przestrzenie tych regionów.
Przed nami jeszcze dwie wycieczki, zanim zaczniemy podróż do domu. Jutro rusza na Pętlę Zaczarowanego Kręgu, dość wymagająca, ale nic w porównaniu z tym, co czeka mnie i uczestników tutaj na końcu. Pojutrze w programie Pike's Peak, prawdopodobnie najtrudniejsze wejście w USA. 60 km i 2.000 metrów wysokości... prawdziwa atrakcja na koniec. Nie mogę się doczekać!
Do tego czasu
Twoja Ula
Schreibe einen Kommentar