Rynek: Niezwykle ambitny projekt rowerowy wywołuje obecnie poruszenie na Kickstarterze. Tam sprytne umysły z USA i Chin proszą o wsparcie finansowe dla ich roweru elektrycznego, który jest albo ambitny, albo skrajnie pesymistyczny i nazywany „niemożliwym”. Ciekawostka: rower można złożyć do bardzo małych rozmiarów i powinien ważyć mniej niż 5 kg.
Kickstarter jest obecnie znany jako platforma crowdfundingowa dla szalonych pomysłów, z których tylko nieliczne ostatecznie trafiają do produkcji seryjnej. Niemniej jednak można wątpić, czy nazwa Impossible jest realistyczną i pesymistyczną antycypacją przyszłości projektu. Twórcy widzą się bardziej w szeregu z Tomem Cruisem, którego Mission Impossible okazało się w międzyczasie wcale nie takie niemożliwe. Ale teraz kilka szczegółów na temat samego roweru.
Napęd zapewniają dwa płaskie silniki umieszczone w maleńkich kółkach z twardej gumy. Powinny one rozpędzić plastikowy pojazd do 20-25 km/h - na maksymalnie 45 minut. Jednak cała konstrukcja nie wygląda jeszcze zbyt wiarygodnie, nawet jeśli na filmie demonstracyjnym wydaje się działać dobrze na płaskiej drodze. To nie przypadek, że projektanci określają maksymalną wagę 85 kg - ale nic nie wiadomo o ograniczeniu do dróg bez dziur. Impossible ma kosztować 430 dolarów kanadyjskich – nieco ponad 300 euro.
Schreibe einen Kommentar