John Degenkolb (Giant-Shimano) wygrał wiosenny klasyk Gent-Wevelgem. W sprincie wyprzedził Francuza Arnauda Demaré (FDJ.fr) i ubiegłorocznego zwycięzcę Petera Sagana (Cannondale). To czyni go pierwszym Niemcem od czasu Marcusa Burghardta w 2007 roku, który wygrał klasyk.
„Wygrałem już kilka dużych wyścigów”, więc Degenkolb na mecie, „Ale ten klasyk to coś wyjątkowego i dobra zemsta za mój pech ze sprzętem w zeszły weekend [niedaleko Mediolanu-San Remo]".
Finał wyścigu nie mógł być bardziej emocjonujący. Po tym, jak wiodąca grupa skupiona wokół Szwajcara Marcela Areggera (IAM) przez długi czas dominowała w imprezach na szczycie, faworyci na Kemmelbergu nabrali poważnego rozpędu. Fabian Cancellara (Trek) i Sagan nie tylko byli na czele, ale także spowodowali podział stawki. W czołowej grupie, która liczyła około czterdziestu osób, znaleźli się inni znani kierowcy z Tomem Boonenem (Omega Pharma-QuickStep), André Greipel (Lotto Belisol) i Sep Vanmarcke (Belkin).
Ale to nie był żaden z trzech, którzy szukali ofensywy. Zamiast tego Sylvain Dillier (BMC), Stijn Devolder (Trek) i Andrey Amador (Movistar) próbowali uciec. I na początku wydawało się, że to się udało. Jednak pod diabelską szmatą trio zostało ponownie złapane. Potem dwie kraksy, w których brali udział także kolarze ekipy NetApp-Endura, przyćmiły finał sprintu. Tutaj Degenkolb późno spadł z tylnego koła Sagana. Właściwa taktyka, co dał jasno do zrozumienia swoim uderzeniem. André Greipel miał upadek razem z Tylerem Farrarem (Garmin Sharp) osiem kilometrów przed metą.
Wynikać
1. John Degenkolb (Giant Shimano)
2. Arnaud Demaré (FDJ.fr)
3. Peter Sagan (Cannondale)
4 września Vanmarcke (Belkin)
5. Tom Boonen (Omega Pharma-QuickStep)
Schreibe einen Kommentar