Kolarstwo: Druga edycja Arctic Race of Norwegia zakończyła się dzisiaj 165-kilometrowym etapem wokół Tromsø. I po raz kolejny najszybszy w finale był Norweg Alexander Kristoff (Katusha). Zwyciężył przed Thorem Hushovdem (BMC) i profesjonalistą NetApp Endura Samem Bennettem.
Finał w czwartym co do wielkości mieście Norwegii liczącym 70.000 XNUMX mieszkańców nie mógł być bardziej ekscytujący. Po tym jak peleton przejechał pętlę przez okolice Tromsø, ostatnim zadaniem było pokonanie okrążenia, na którym organizatorzy zainstalowali kata, co wywołało oczekiwane emocje.
W finale, ze względu na profil trasy, stawka została zredukowana do małej grupy liderów, w której znaleźli się wszyscy faworyci do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, z której jednak spadła duża liczba sprinterów z okolic Marcela Kittela (Giant-Shimano) na zewnątrz.
Podczas ostatniego przejazdu podjazdu w centrum miasta, który w finale trzeba było pokonać kilkukrotnie, Oscar Gatto (Cannondale) oderwał się od Kristoffa. Kilka metrów za nim podążał lider klasyfikacji generalnej Steven Kruijswijk i jego kolega z drużyny Belkin Lars-Petter Nordhaug. Paul Voss (NetApp-Endura) uciekł przez górę na tylnym kole. W tym momencie nie było śladu żadnego kierowcy: Thora Hushovda. Norweg stracił połączenie około 500 metrów przed przeprawą.
Jednak podczas wymagającego technicznie zjazdu Hushovd minął wszystkich jeźdźców przed sobą, co wywarło na Kristoffa presję. Udało mu się przechwycić rodaka na ostatnich 100 metrach i tym samym pozbawić go prawdopodobnie ostatniego zwycięstwa w karierze - Hushovd z końcem sezonu odejdzie na emeryturę.
W rezultacie Kristoff poprawił się na drugie miejsce w ogólnym rankingu. Tutaj zwycięstwo przypadło Kruijswijk. Zwycięzca otwarcia Nordhaug zajął trzecie miejsce w rankingach końcowych. Paul Voss zajmuje mocne piąte miejsce.
Schreibe einen Kommentar