Kolarstwo: CCC jako pierwsza zawodowa drużyna kolarska zareagowała na obecnie niezwykle trudną sytuację. Jak zapowiedział szef zespołu Jim Ochowicz, kierowcy zrzekną się dużej części pensji, a część pracowników straci pracę – przynajmniej czasowo.
CCC reaguje na Covid-19
Miłośnicy kolarstwa również muszą obejść się bez wyścigów w kwietniu, maju i czerwcu. Tymczasem kierowcy cały czas trenują, aby być w formie na ewentualne wznowienie wyścigów w lipcu. Oprócz niepewności, zespoły nękają przede wszystkim trudności finansowe. CCC jako pierwszy zespół zareagował na trudną sytuację cięciem wynagrodzeń i czasowymi zwolnieniami pracowników.
Szef zespołu CCC Jim Ochowicz:
„Aby utrzymać pracę zespołu na minimalnym poziomie w tym okresie bez wyścigów, tylko bardzo niewielka liczba pracowników zachowa swoje role. Decyzja o daleko idących cięciach była bolesnym procesem i nie spodziewaliśmy się tego nawet kilka tygodni temu. Ekonomiczny wpływ pandemii Covid-19 ma drastyczny wpływ na działalność naszego sponsora tytularnego CCC i podobnie jak inne profesjonalne zespoły kolarskie, borykamy się teraz z brakiem funduszy”.
Ochowicz liczy na szybki powrót do zdrowia
W obecnie bardzo trudnej sytuacji Jim Ochowicz liczy na rychłą poprawę. Decyzja o obniżeniu kosztów teraz ma na celu zapewnienie, że po wznowieniu wyścigów pozostanie wystarczający budżet. Publicznie wypowiedział się także prezes spółki CCC Dariusz Milek. Więc, co zrozumiałe, uzasadnił swoją decyzję, mówiąc, że nie może usprawiedliwić wyrzucania swoich pracowników, podczas gdy zespół kolarski wciąż jest szczęśliwie finansowany.
Szef zespołu CCC Jim Ochowicz:
„To trudny czas dla wszystkich i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby reprezentować naszych sponsorów i fanów, ponieważ z niecierpliwością czekamy na powrót do robienia tego, co kochamy: kolarstwa”.
Prezes CCC Dariusz Milek:
„Teraz walczymy o naszą firmę. Niemoralne byłoby obniżanie kosztów pracy i utrzymywanie wydatków na rowerzystów”.
Schreibe einen Kommentar