Kolarstwo: Sam Welsford doskonale rozpoczął sezon. Australijski sprinter wygrał także dzisiejszy czwarty etap Tour Down Under i ma na swoim koncie trzy zwycięstwa po trzech finiszach w sprincie.
Welsford wygrywa po chaotycznym sprincie
Zwycięstwo w trzecim etapie dla Sama Welsforda (Bora – hansgrohe)! Po pierwszym i trzecim etapie Australijczyk wygrywa teraz także czwartą część Tour Down Under. Po 136,2 km z Murray Bridge do Port Elliot opuścił sprint grupowy Biniama Girmaya (Intermarché – Wanty) i Larsa Bowena (Alpecin – Deceuninck) pewnie za nimi. Nagradza się tym, ponieważ Welsford może dziś nie tylko świętować zwycięstwo etapowe, ale także swoje 28. urodziny. Dzisiejsze przygotowania do sprintu nie szły mu najlepiej. Na ostatnim kilometrze stracił u kierowcy tylne koło Danny’ego van Poppela (Bora – hansgrohe). Jednak zespół Ineos Grenadiers zapewnił mu strumień powietrza, którego potrzebował, aby wygrać etap. To byłby Erytrejczyk Biniama Girmaya (Intermarché – Wanty) jako pierwszy przekroczyłby linię mety Izaaka del Toro (ZEA) objął koszulkę lidera.
Ciekawa akcja Pietera Serry’ego
Ponieważ wzgórze Gemmell było jedyną trudnością dzisiejszego, czwartego etapu Tour Down Under w środku wyścigu, nieunikniony był masowy sprint. Sami kierowcy też nie wierzyli, że uda im się uciec. Długo nic się nie działo, aż w końcu Piotra Serry'ego (Soudal – Quick-Step) przeszedł do ofensywy i tym samym ataku Winicjusz Rangel (Movistar) i Jacksona Medwaya (Reprezentacja Australii) sprowokowany. Gdy duet go dogonił, przez chwilę jechał na wietrze, aby zwiększyć przewagę. Następnie życzył im obu powodzenia i wrócił do peletonu. Tam było Łukasz Plapa (Jayco – AlUla) niestety już dzisiaj nie widać. Australijczyk niestety musiał zakończyć Tour Down Under po wczorajszym upadku.
Jayo – AlUla nie daje Narvaezowi dodatkowych sekund
Bo Łukasz Plapa (Jayco – AlUla) nie jest już opcją dla jego australijskiego zespołu po jego opuszczeniu, wszystko jest już gotowe Szymon Jacht (Jayco – AlUla). Aby miał jak najlepszą pozycję startową w walce o koszulkę lidera ochry, jego koledzy z drużyny kwestionowali dziś bonusowe sekundy z zawodów. Ponad wszystko Jonathana Narvaeza (Ineos Grenadiers) był tym, który ucierpiał. Bo Ekwadorczyk dwa razy chciał pobiec choćby sekundę za uciekającym duetem. Ale Kelland O'Brien (Jayco-AlUla) i Campbella Stewarta (Jayco – AlUla) każdy miał coś przeciwko temu planowi. O klasyfikacji generalnej zadecydują dwa kolejne etapy. Willunga Hill i Mount Lofty powinny zapewnić luki czasowe i przejrzyste warunki.
Sam Welsford (Bora-Hansgrohe) Gana la Etapa 4 del Tour Down Under 2024 #TourDownUnder #TourDownUnder2024 #cyklizm pic.twitter.com/ppwwccNiDo
— NotiCiclismo #TourDownUnder (@Noticiclismo1) 19 stycznia 2024 r.
Schreibe einen Kommentar