Kolarstwo: Niemal można było się spodziewać, że w 2024 r. Isaac del Toro odciśnie swoje piętno na jeździe na rowerze. Ale fakt, że robi to już na początku sezonu, robi wrażenie. Meksykanin wygrał drugi etap Tour Down Under niepowtarzalnym atakiem na ostatnim kilometrze. Oznacza to, że 20-latek obejmuje także prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Izaak del Toro odjeżdża
Imponującym atakiem na ostatnich metrach drugiego etapu Tour Down Under Izaaka del Toro (ZEA) odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w WorldTour. Meksykanin wygrał po 141,6 km z Norwood do Lobethal, po prostu zwiększając tempo na około kilometr przed końcem i zostawiając wszystkich na stojąco. Wcześniej belgijski zespół Soudal – Quick-Step próbował dystansować sprinterów na ostatniej skoczni, aby zapobiec sprintowi masowemu i tym samym zwiększyć ich szanse na zwycięstwo etapowe Julian Alaphilippe (Soudal – Quick-Step). Potem udało im się przedostać przez szczyt Łukasz Plapa (Jayco-AlUla) i Jhonatana Narvaeza (Ineos Grenadiers) rozwiązać. Ponieważ jednak nie współgrały ze sobą, ponownie zostali złapani podczas zejścia. Teraz spróbowałem Bastiena Tronchona (Decathlon AG2R La Mondiale) i Quinna Simmonsa (Lidl-Trek). Ale i im się nie udało. W końcu próbowałem Izaaka del Toro (ZEA) jego szczęście jako solisty – i z sukcesem.
Luke Burns podbija górską koszulkę
Podobnie jak wczoraj, dwóch jeźdźców utworzyło dziś bardzo małą grupę ucieczki. Jardiego Christiaana van der Lee (EF Education – EasyPost) z Holandii i lokalny bohater Łukasza Burnsa (reprezentacja Australii) objęła kilkuminutowe prowadzenie. W końcu udało im się ustalić między sobą dzisiejsze rankingi górskie. Gdy nagroda górska w Ashton przypadła Van der Lee, Burns – który faktycznie jeździ dla zespołu BridgeLane – zapewnił sobie dwie nagrody górskie w Fox Creek. Australijczyk podbija tym samym górską koszulkę Louis Barre (Arkea – hotele B&B). Jednak nie dostali dzisiaj szansy na zwycięstwo. Obaj zostali dogoneni przez peleton na długo przed metą.
Isaac del Toro biegnie, aby zyskać dodatkowe sekundy
Sprinty pośrednie w Woodside i Lobethal również przypadły uciekinierowi. Ale sytuacja stała się ekscytująca, ponieważ drużyna ZEA Team Emirates po raz kolejny próbowała zdobyć dodatkowe sekundy. Tym razem zabezpieczone Izaaka del Toro (ZEA) jedną sekundę. Kaleb Ewan (Jayco – AlUla) cieszy się z punktu w rankingu sprinterskim. Australijczyk miał jednak trudności z młodym Meksykaninem. Na około 20 kilometrów przed metą Ewan również złapał gumę. Jednak „Pocket Rocket” znalazła drogę z powrotem do peletonu i przetrwała nawet ataki na ostatniej górce. Wygląda na to, że mały Australijczyk powrócił do zdrowia po udarze słonecznym, który miał kilka dni temu.
Na kilometr przed metą Isaac del Toro wykonuje ostatni atak i pokonuje mężczyznę na etapie 1 dla drużyny ZEA Team Emirates @efex_IT | @Santosltd | #TourDownUnder
Transmituj wyścig teraz na 7plus: https://t.co/k2Exq3FDwl pic.twitter.com/LwZYq1NCcS
— Santos Tour Down Under ♀️ (@tourdownunder) 17 stycznia 2024 r.
Schreibe einen Kommentar