Jazda na rowerze: Po dobrych występach Tom Pidcock może spodziewać się swojego pierwszego zwycięstwa etapowego w Tour de France. Brytyjczyk wygrał jako solista w Alpe d'Huez w gorących temperaturach podczas Święta Narodowego Francji. Jego rodak Chris Froome był trzeci i pokazał, że jest znacznie lepszy.
Pidcock był najszybszy pod górę iw dół
Kolarz górski Toma Pidcocka (Ineos Grenadiers) zapewnił sobie prestiżowe zwycięstwo etapowe w Alpe d'Huez. Po 165,1 km Brytyjczyk wygrał dwunasty etap Tour de France jako solista. Właściwie przegapił atak grupy uciekinierów tego dnia. Dopiero na zejściu z Col du Galibier dogonił go dzięki swoim umiejętnościom. Na podjeździe do Alpe d'Huez w końcu opuścił swoich towarzyszy i pewnie pojechał po pierwsze zwycięstwo etapowe w Tour de France. Mocno zaprezentował się również Rodak Chris Froome (Izrael – Premier Tech). Czterokrotny zwycięzca Tour de France po raz pierwszy po ciężkim upadku wydawał się być w dobrej formie. Za Louisa Meintjesa (Intermarché – Wanty Gobert), ale to powinno wystarczyć „tylko” na trzecie miejsce.
Schönberger również znalazł się w grupie dnia
Już na początku etapu z peletonu oderwało się sześciu kolarzy, w tym Austriak Sebastiana Schönbergera (Hotele B&B – KTM). Jednak były dalsze ataki w górę Col du Galibier. Juliusz Ciccone (Wędrówka – Segafredo), Toma Pidcocka (Grenadierzy Ineos), Chris Froome (Izrael – Premier Tech) i Louisa Meintjesa (Intermarché – Wanty Gobert) zrobił skok do przodu – czasem tylko na zjeździe.
Jumbo – Visma kontroluje akcję
W gronie faworytów Jumbo - Visma miał wszystko pod kontrolą. Wczoraj odpalili istny pokaz fajerwerków, dziś kontrolowali to, co działo się przez cały dzień. Swoją mocną kolejką górską podjechali pod Alpe d'Huez z tak wyrównaną prędkością, że konkurencja nie odważyła się zaatakować. Tylko Tadej pogacar (ZEA) powinni spróbować raz na 4,5 kilometra i raz na 2,5 kilometra przed metą. Ale jonas vingegaard (Jumbo – Visma), którego po prostu nie mógł się pozbyć.
Geschke zostaje w górskiej koszulce
Znowu jest powód do radości Szymon Geschke (Cofidis). Niemiec również wystartuje jutro w koszulce górskiej. Chociaż nie mógł zebrać ani jednego punktu, żaden przeciwnik nie był w stanie go wyprzedzić. Teraz ma najlepsze karty, aby nadal posiadać tę z kropkami w ostatni dzień odpoczynku. Bo kolejne trzy etapy nie są łatwe, ale przyznaje się znacznie mniej punktów niż ostatni.
¡¡EXHIBICIÓN Toma Pidcocka dla victoria etapów i rejestracji jako nombre i historii Alpe d'Huez!! #TourRTVE14J #TDF2022
️Ganador en la 31ª vez que el Tour acaba en esta mitica cima
Kronika i pełne wideo w: https://t.co/NHledeaqG3 pic.twitter.com/cXvLCzCuci
– Teledeporte (@teledeporte) 14 lipca 2022 r.
Schreibe einen Kommentar