Kolarstwo: Stefan Bissegger wygrał jazdę na czas na trasie Paryż – Nicea. Szwajcar świętuje największy jak dotąd sukces w swojej młodej karierze.
Bissegger znów stawia wykrzyknik
Stefana Bisseggera (EF Education – Nippo) w końcu wskoczyło do grona najlepszych na świecie kolarzy na czas. Jedyny 22-letni Szwajcar często w przeszłości błysnął, że potrafi być szybki w walce z czasem. W tym sezonie potwierdza to najlepszymi wynikami w WorldTour. Po 2. miejscu w jeździe na czas w UAE Tour, zapewnił sobie teraz swoje pierwsze zwycięstwo w najwyższej klasie kolarskiej na torze Paryż – Nicea. Na 14,4-kilometrowej trasie ze startem i metą w Gieniu wskazał jednocześnie, czyli o 6 sekund Remy’ego Cavagnę (Deceuninck – Szybki krok) i primoz roglic (Lotto – Soudal) na drugim i trzecim miejscu.
Matthews musi zrezygnować z żółtej koszulki
Michael Matthews (BikeExchange) musiał zrezygnować z żółtej koszulki już po jednym dniu. Pomimo dobrego występu i 17. miejsca na mecie, po prostu stracił zbyt dużo czasu do zwycięzcy dnia ze Szwajcarii. Z tym niedźwiedziem Stefana Bisseggera koszulkę lidera w wyścigu WorldTour po raz pierwszy w karierze. W normalnych okolicznościach 22-letni Szwajcar będzie musiał jutro ponownie zrezygnować z prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Wtedy czwarty etap kończy się w Chiroubles po podjeździe.
🇨🇭@aka_muni przejść dewant 🇫🇷@remicav pour moins d'une seconde! ⏱
🇨🇭@aka_muni bije 🇫🇷@remicav przez mniej niż sekundę! ⏱#ParyżŁadny pic.twitter.com/6h0isyNRxP
— Paryż-Nicea (@ParisNice) 9 marca 2021 r.
Schreibe einen Kommentar