Kolarstwo: Marc Soler to nazwisko zwycięzcy drugiego etapu Vuelty. Hiszpan oddalił się od grona faworytów w dzikim zjeździe. Zostało to wcześniej przerzedzone przez jego zespół Movistar – nie tylko przez niego samego – podczas podjazdu.
Tim Wellens ponownie w grupie uciekinierów
Ze względu na eliminację pierwszych trzech holenderskich etapów, Vuelta po hiszpańsku gorąco również w drugiej sekcji. Trasa o długości 151,6 km z Pampeluny do Lekunberri obejmowała trzy podjazdy. Zwłaszcza ten ostatni powinien mieć wpływ na wyścig. Alto de San Miguel de Aralar o długości 9,5 kilometra i średnim nachyleniu 7,9 procent było zdecydowanie sprawdzianem wytrzymałości. Zanim jednak awansował, po zaciętej walce na początku etapu, uciekinierka dnia utworzyła się dopiero po 50 kilometrach. zdetronizowali Alexa Aranburu (Astana), Bruno Armirail (Grupama – FDJ), Jonathana Hiverta (całkowita energia bezpośrednia), Gonzalo Serrano (Caja Rural – Seguros RGA) i – podobnie jak wczoraj – Tima Wellensa (Lotto – Soudal). Ten ostatni wygrał dwie pierwsze premie i odjechał od swoich towarzyszy na około 70 kilometrów przed metą.
Movistar przyspiesza
Podczas zejścia z Puerto de Urbasa dowództwo objął Movistar. Hiszpański zespół przyspieszył i stworzył kilka luk w peletonie. Chociaż w rezultacie wielu kierowców zostało zdystansowanych, nie miało to wpływu na znaczących kierowców w rankingu, przynajmniej w dłuższej perspektywie. Do tego ołów spadł Tima Wellensa razem. Belg został odbity przez swoich byłych towarzyszy. Ale przewaga tej grupy była coraz mniejsza. Tylko Bruno Armirail i Alexa Aranburu bronili się jako ostatni uciekinierzy, gdy zaczął padać deszcz.
Richard Carapaz zaskakującym atakiem
Prawdopodobnie również Bruno Armirail był zdumiony, gdy został złapany przez trzech kolarzy na 28 kilometrów przed metą. Andrzej Amador (Ineos) przeniesiony Ryszard Carapaz (Ineos) i jego dawny towarzysz Alexa Aranburu z nim. Ale taktyczny atak z zaskoczenia zespołu brytyjskiego nie opłacił się. Movistar i Jumbo - Visma zdołała dogonić kwartet na samym początku ostatniego podjazdu. Po tym spróbowałem Luisa Leona Sancheza (Astana). Mistrzowie Hiszpanii nie mieli jednak szans skutecznie obronić się przed dyktatem prędkości Movistara. Grupa faworytów została przerzedzona w rzędach. Niestety, Austriak mógł Felixa Großschartnera (Bora – hansgrohe) już nie pasują. Profesjonaliści dotarli na szczyt Alto de San Miguel de Aralar 17 kilometrów przed metą. Z przodu pozostało tylko dziesięciu kierowców, po trzech z Movistar i Jumbo - Visma.
Marc Soler na zjeździe ucieka przed wszystkimi
Ze względu na przewagę liczebną zespół Movistar chciał ukoronować pracowity dzień zwycięstwem. Tak wysłałeś Mark Soler (Movistar) na zjeździe w ofensywie. Za nimi Jumbo - Visma kontrolował tempo grupy goniącej wszystkich pozostałych faworytów. Ale zwycięstwo przepadło. Nie mogli lub nie chcieli dogonić 26-latka. Po ostatnim sukcesie w lutym zespół Movistar w końcu znów świętuje zwycięstwo. A przede wszystkim z kierowcą, który wcześniej wykonywał większość pracy dla swoich kolegów z zespołu pod górę Alejandro Valverde i Enrique Więcej zrobił. Drugie miejsce i tym samym kolejne bonusowe sekundy pobiegły sprintem primoz roglic (Jumbo – Visma) wcześniej Daniel Martin (Izraelski naród start-upów).
¡Ha Ganado Marc Soler! 🎉
Gran día para el Movistar, se lleva su segunda victoria de etapa. Victoria merecida para Soler quien sequita de encima lo ocurrido el año pasado#LaVuelta20pic.twitter.com/FXJ06mbWRQ
— El Manillar Ciclismo (@ElManillarCOL) 21 października 2020 r.
Schreibe einen Kommentar