Kolarstwo: Wielkimi krokami zbliża się królewski etap Giro d'Italia. Jutro zawodowcy będą musieli wspiąć się m.in. na przełęcz Stelvio. Kierowcy klasyfikacji muszą wyłożyć swoje karty na stół. Stawiamy na zwycięstwo Tao Geoghegan Hart.
Nawet przełęcz Stelvio prowokuje do ataków
A Giro d'Italia kontynuuje górskie etapy o długości ponad 200 kilometrów. Bo na drodze z Pinzolo do Laghi di Cancano ten znak znowu zostaje przekroczony o siedem kilometrów. A wzlotów i upadków jest mnóstwo. W sumie do pokonania są cztery podjazdy, z których dwa należą do pierwszej kategorii, a po jednym do drugiej i najwyższej kategorii. O ile pierwsze dwa podjazdy powinny być interesujące tylko dla uciekinierów, o tyle w klasyfikacji generalnej robi się poważnie dopiero, gdy docieramy do podnóża przełęczy Stelvio (24,8 km á 7,4%). Ta niezwykle długa góra już teraz doprowadzi do ataków na Maglia Rosa.
Prognoza Velomotion: czy Tao ponownie uderzy w Geoghegan Hart?
Passo Torri di Fraele (9,0 km przy nachyleniu 6,8%) prowadzi następnie do niezbyt długiego zjazdu z przełęczy Stelvio. Znacznie krótsza i mniej stroma pszenica nadal będzie tutaj oddzielana od plew. W końcu kierowcy mają w nogach nie tylko prawie 200 kilometrów, ale także trzy trudne góry i 17 dni ścigania się w ciągu ostatnich 19 dni. Kto najlepiej zniesie te tortury, ma największe szanse na wygranie jutrzejszego etapu. Najlepsze wrażenie pozostawiło po poprzednich górskich etapach Tao Geoghegana Harta (Ineo). Ponieważ Brytyjczyk musi nadrabiać czas, wierzymy w ofensywny styl jazdy, który się opłaci.
☆☆☆ Tao Geoghegan Hard (Ineos)
* * Joao Almeida (Deceuninck – Quick-Step), Wilco Kelderman (Sunweb)
* Vincenzo Nibali (Trek – Segafredo), Domenico Pozzovivo (NTT), Rafał Majka (Bora – hansgrohe)
Schreibe einen Kommentar