Kolarstwo: Sam Bennett w końcu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo etapowe w Tour de France. Mistrz Irlandii pokonał Caleba Ewana i Petera Sagana w sprincie grupowym. Szósty był Niemiec André Greipel.
Żaden kierowca nie uzyskał pozytywnego wyniku testu na obecność Corony
Dziś były dla nich dobre wieści Tour de France przed startem etapu. Bo we wczorajszy dzień odpoczynku kierowcy i pracownicy ekip oraz organizatora wycieczki zostali przebadani na obecność koronawirusa. Okazało się, że żaden z kierowców wciąż biorących udział w wyścigu nie został zarażony. Jednak dyrektor wycieczki został złapany Christian Prudhomme, a także po jednym pracowniku personelu pomocniczego zespołów AG2R La Mondiale, Cofidis, Ineos i Mitchelton - Scott. Te musiały natychmiast opuścić bańkę koncertową. Kolejne badania mają być przeprowadzone drugiego dnia odpoczynku w tygodniu.
Szwajcarski duet uciekinierów
Z tą pozytywną – lub po prostu nie pozytywną – wiadomością, profesjonaliści przeszli do dnia dzisiejszego dziesiąty etap. To doprowadziło ich do ponad 168,5 km od Le Château-d'Oléron do Saint-Martin-de-Ré. Z Michaela Schära (CCC) i Stefana Künga (Groupama – FDJ) dwóch Szwajcarów przeszło do ofensywy. Nawet jeśli początkowo przyznano im niewielką przewagę, peleton w końcu szybko to wykorzystał. Ze względu na niebezpieczeństwo wiatrowych krawędzi wysokie tempo zawsze utrzymywał Deceuninck - między innymi Quick-Step. Ze względu na boczny wiatr i upadki były w międzyczasie Tadej pogacar (ZEA) i William Martin (Cofidis) zdystansowany. Ostatecznie jednak wszystkie grupy ponownie pobiegły razem. Sprint pośredni zadecydował 39,0 km przed metą Matteo Trentina (CCC) wcześniej Piotr Sagan (Bora – hansgrohe) i Sam bennett (Deceuninck – Quick-Step) dla siebie.
Sam Bennett w końcu wygrywa etap Tour
Na 20,0 km przed metą doszło do kolejnego podmuchu wiatru, który po równo zorganizowali Ineos i Jumbo – Visma. To przełamało peleton na pół. Czujność zachowali jednak najważniejsi sprinterzy i kierowcy klasyfikacyjni. Tak więc doszło do oczekiwanego Sprint Royal na mecie Saint-Martin-de-Ré. Podobnie jak poprzednie etapy sprintu, ten został przygotowany w ogromnym stopniu przez Sunweb. Ale jeśli chodzi o ostatnie metry, to byli Michał Morkow (Deceuninck – Quick-Step) przesunięty. Duńczyk pędził sprintem i zachowywał się jak lokomotywa dla mistrzów Irlandii Sam bennett (Deceuninck - Szybki krok). To może być przed nami Kaleb Ewan (Lotto – Soudal) i Piotr Sagan (Bora – hansgrohe) za linią mety. Świętuje swoje pierwsze w historii zwycięstwo etapowe w Tour de France. Nosi również zieloną koszulkę. Andrzej Greipel (Israel Start-Up Nation) wbiegła na przyzwoite szóste miejsce.
To jest Sprint, w którym uczestniczy Sam Bennett 🇮🇪
Ahora el Belga, naturalizowana w Irlandii w prestiżowym Club del Tríptico de GV. Esto porque ya ha ganado en Giro 💗, Tour 🟡 i Vuelta 🔴#TDF2020pic.twitter.com/z5C2tkJBwD
— El Manillar Ciclismo (@ElManillarCOL) 8 września 2020 r.
Schreibe einen Kommentar