Kolarstwo: John Degenkolb musi opuścić Tour de France. Niemiec wyleciał z limitu czasu na pierwszym etapie trasy. Więc nie może jutro rywalizować.
Degenkolb upada i walczy o dotarcie do mety - za późno
Pierwszy etap Tour de France stał się jednym preludium, którego nikt nie chce. Dużo deszczu, niebezpieczne zjazdy i liczne upadki składają się na ogólne wrażenie tego odcinka. Niektórzy profesjonaliści to rozumieją. Zostaną one dokładniej zbadane w nadchodzących godzinach. Nadal nie wiemy, kto został trafiony i jak mocno. Jednak to, co wiemy, to: Johna Degenkolba już nie ma. Profesjonalista z Team Lotto - Soudal również upadł i walczył do mety z obolałą twarzą - ale było już za późno. Dodatek OTL – poza limitem czasu – znajduje się na oficjalnej liście wyników. Oznacza to, że 31-latek nie może już wyjechać drugi etap ustawiać się w kolejce W tej chwili nie mamy więcej informacji na temat jego stanu zdrowia. Możemy mieć tylko nadzieję, że John Degenkolb nie został poważnie ranny. A może jury mimo wszystko przymknie oko...
Slachtoffers na 1 dzień w Tour: John Zapas szpady nie obowiązuje tijdslimiet https://t.co/6lV3fGBFX3 #sporza
— Hubert De Meulder (@HubertDeMeulder) 29 sierpnia 2020 r.
Schreibe einen Kommentar