Wiadomości: W polityce federalnej „Die Linke” zawsze wywołuje poruszenie. Ostatnio grupa parlamentarna w Bundestagu zwróciła na siebie uwagę alternatywną propozycją dla premii za złomowanie 2.0 wprowadzonej przez branżę motoryzacyjną. Można to nazwać premią za pedałowanie.
Rewelacyjna kampania z mdłym posmakiem
Na czym polega premia za pedał pokazuje zdjęcie rozpowszechniane w Internecie przez partyjnych posłów: widać kobietę w jaskrawoczerwonej kamizelce z dumnie nabrzmiałą piersią, pozującą w heroicznej pozie na tle wschodnio-socjalistycznego Alexanderplatz z rower. Nawet jeśli prezentacja raczej budzi starych niedźwiadków, jej sednem jest urocza kampania pro-rowerowa.
W końcu przesłanie między wierszami brzmi: „Każdy, kto z powodu pandemii koronawirusa unika transportu publicznego, powinien raczej korzystać z roweru niż z samochodu”. Brzmi to logicznie – ale nie musisz od razu wracać do starych wzorców. Mimo to kampania jest udaną wskazówką w kierunku Zielonych. Przecież zielony premier Badenii-Wirtembergii Kretschmann opowiada się za premią za zakup silników spalinowych.
But szczypie gdzie indziej
„Premia za pedałowanie” przewiduje wypłatę 200 euro na obywatela, który unika transportu publicznego na rzecz roweru. Premia powinna być przeznaczona zarówno na zakup, jak i na naprawy i konserwację. Wszyscy byliby uprawnieni – nawet skarceni, dobrze zarabiający. Istnieje jednak kilka przeszkód w zakresie wdrażania. Nie chodzi tylko o koszty szczupłych 300 milionów euro. Nic dziwnego, że propozycja spotkała się z ostrą krytyką.
Nie tylko z FDP i Unii, ale także z Zielonych. Wszystkie strony zgadzają się co do przydatności promowania ruchu rowerowego. Ale „jak” można dyskutować. Jak donosi rzecznik ds. polityki drogowej Zielonych, Stefan Gelbhaar, w Niemczech nie brakuje rowerów, ale ścieżek rowerowych, mostów rowerowych i ogólnie odpowiednich
infrastruktura rowerowa.
I właśnie w tym miejscu but uwiera większość rowerzystów w tym kraju, a nie pedał. Jednocześnie można by krytykować, że premia za pedał trafia do tej samej szuflady, co premia za złomowanie, której domaga się przemysł motoryzacyjny. Nawet patrząc przez okulary rowerowe, premia za mobilność, z której można swobodnie korzystać, byłaby najbardziej sprawiedliwą opcją dla wszystkich obywateli Niemiec.
Schreibe einen Kommentar