Kolarstwo: Tour de France 2020 odbędzie się od 27 czerwca do 19 lipca – taki jest plan. Ale im bliżej daty, tym bardziej organizatorzy znajdują się pod presją z powodu wirusa koronowego.
Profesjonalne kolarstwo potrzebuje Tour de France
W 1946 roku Tour de France nie mógł się odbyć po raz ostatni. Francja i świat poniosły konsekwencje drugiej wojny światowej. Teraz wygląda na to, że Tour de France 2020 również będzie musiał zostać odwołany – z powodu wirusa koronowego. Igrzyska olimpijskie zostały już przełożone, nie odbędą się też mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Ale nadal czekamy na odwołanie od organizatorów wycieczki dzisiaj. Dzieje się tak ze względów finansowych. Ponieważ na przykład zawodowa piłka nożna może poradzić sobie ze stratami finansowymi, kolarstwo spotkałoby się z finansowym fiaskiem. Jak podejrzewa gazeta Bild, odwołanie pozostawiłoby Amaury Sport Organization dziurę w wysokości około 200 milionów euro. Ta liczba wyjaśnia: profesjonalne kolarstwo potrzebuje Tour de France. A rezygnując z pensji, kierowcy mogą być w stanie uratować swoich pracowników, ale nie całą branżę.
Roger Kluge spodziewa się odwołania trasy koncertowej
Obecna niepewność wcale nie jest przyjemna dla profesjonalistów. Bo o ile w Niemczech nadal można trenować na ulicach, o tyle kierowcy w Hiszpanii muszą pozostać we własnych czterech ścianach. Więc nawet gdyby Tour de France mógł odbyć się zgodnie z planem, nie byłoby równych szans. Możliwości przygotowania są zbyt różne. Roger Kluge był więc dość sceptycznie nastawiony do organizacji Tour of France. On sam nie spodziewa się pierwotnie planowanej realizacji. W końcu nowe infekcje musiałyby wcześniej dążyć do zera, a swoboda podróżowania nie jest jeszcze pewna.
Roger Kluge:
„Odwołanie trasy jest z pewnością łatwiejsze niż olimpiada z 11000 XNUMX uczestników. Poczekałbym i zobaczył jak rozwinie się sytuacja. Wszyscy trenujemy i wystarczyłoby, gdyby odwołanie przyszło na dwa tygodnie przed trasą.
Marcel Kittel sprzeciwia się wycieczce bez widzów
Nawet jeśli sam Marcel Kittel nie weźmie udziału w Tour de France 2020, ponieważ w zeszłym roku przeszedł na emeryturę, Niemiec zajmuje się bieżącym problemem. W gazetach grupy medialnej Funke opisał plan jako „nierozsądny”, aby pozwolić Tour of France odbyć się bez widzów. Niedawno taką sugestię przedstawiła francuska minister sportu Roxana Maracineanu. Wypełniałoby to kontrakty, ale z punktu widzenia poszkodowanych miast ten pomysł też nie ma sensu. Bo co dobrego jest na przykład w Nicei, jeśli Grand Depart musi obejść się bez fanów? Miasto zapłaciło za to około 18 mln euro.
Marcel Kittel:
„To byłoby całkowicie nierozsądne. To by znaczyło, że tak, myślimy o trasie, która przetoczyłaby się przez Francję w czasie, gdy wirus koronowy rozprzestrzeniłby się jeszcze bardziej. W przeciwnym razie widzowie nie musieliby być chronieni. Jeśli koronakryzysu nie da się szybko przezwyciężyć, dobrze byłoby, gdyby trasa zrobiła sobie przerwę w lecie i odbyła się później. W żaden sposób nie możesz przerwać trasy”.
Schreibe einen Kommentar