Kolarstwo: We wtorek rano naszego czasu Tour Down Under rozpoczyna się od pierwszego etapu. Ale nawet dzisiaj kryterium tradycyjnie odbywa się przed trasą koncertową. Jeszcze przed Schwalbe Classic Jonasutsch opowiedział nam o swoich dotychczasowych wrażeniach. 21-letni Niemiec od tego sezonu jeździ w amerykańskiej drużynie EF. Ubrany na różowo, będzie miał swoje pierwsze doświadczenie w WorldTour w Australii - a dzięki jego dziennikowi wyścigu, będziemy tam od razu!
Jonasrutsch: „Nieformalny i profesjonalny”
Właśnie wróciłem z naszej przejażdżki przed kryterium. Jak dotąd wszystko idzie dobrze. Kryterium rozpoczyna się dziś o 18:45 czasu lokalnego (09:15 CEST). Potem mamy dzień wolny, zanim naprawdę zaczniemy. Przez sześć dni: spuść głowę i atakuj!
Jestem naprawdę wysportowany. Byłem na obozie treningowym drużyny od 12 do 20 grudnia, zanim ponownie poleciałem do domu i mogłem zostać w domu przez kilka dni, aż do Bożego Narodzenia. Od 27 grudnia byłem ciągle w ruchu. Wynająłem z kumplami mieszkanie w Gironie i tam trenowałem, przygotowując się do sezonu. Po prywatnym obozie treningowym 9 stycznia poleciałem do Australii. Pierwsze dni były trochę trudne ze względu na jet lag. Ale w sumie mogę powiedzieć, że lot był dobry i dobrze go zniosłem.
Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu ostatnich kilku tygodni było dla mnie wiele nowości. Ale zostałem bardzo dobrze przyjęty przez zespół i moich kolegów z drużyny. Wszyscy są bardzo mili. Panuje rodzinna atmosfera, ale jednocześnie wszystko wygląda bardzo profesjonalnie i świetnie się przy tym bawię. W takim środowisku można dobrze pracować. Zimę też przeszedłem bez większych kontuzji i według mojego trenera jestem dokładnie tam, gdzie powinienem być. Obecnie trenuje mnie Ken Vanmarcke, brat Sepa Vanmarcke. Wszystko idzie bardzo dobrze.
Jonasrutsch: „Nabierz prędkości i ustaw się dobrze”
Wylądowałem tutaj w Australii 10 stycznia. Potem trochę trenowaliśmy razem z drużyną, z którą tu rywalizujemy. W szczególności ćwiczyliśmy pociąg prowadzący. Przyjmę rolę startera dla naszego sprintera Kristoffera Halvorsena. Jest tutaj naszym sprinterem. W klasyfikacji generalnej zobaczymy, że możemy zrobić różnicę z Neilsonem Powlessem.
W ramach prowadzenia, rozpędzę pociąg i dobrze go ustawię. Muszę upewnić się, że Kristoffer ma jasną ścieżkę. Na starcie za mną prawdziwa legenda. Poprowadzi mnie Mitch Docker - lokalny bohater, że tak powiem. Przygotowania już poszły bardzo dobrze. Bo według moich kolegów mam dość mocy. Ale najpierw chodzi tylko o znalezienie siebie. Spróbujemy tego bezpośrednio w kryterium. Miejmy nadzieję, że sprawdzi się również na sprinterskich etapach trasy. Zobaczmy, dokąd to prowadzi.
Jonasrutsch: „Rozwój w kierunku klasycznych kierowców”
Osobiście chcę włamać się do cyrku WorldTour i szybko się uczyć. Chcę jak najlepiej wypełniać swoje zadania i wspierać kolegów z drużyny. Po Tour Down Under zespół zaplanował dla mnie więcej wyścigów. Robię cały program tutaj. Następują Herald Sun Tour, Torquay Race i Cadel Evans Great Ocean Road Race. W dłuższej perspektywie zespół ma plan, aby rozwinąć mnie w klasycznego kierowcę – i właśnie tam chcę być. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Twój Jonasz!
Schreibe einen Kommentar