Kolarstwo: Jakob Fuglsang (Astana) po raz pierwszy w Wielkim Tourze może świętować zwycięstwo etapowe. Duńczyk wygrał 16. sekcję w ucieczce. Za nim Primoz Roglic (Jumbo – Visma) umocnił swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Trudno mu teraz odebrać czerwoną koszulkę.
Fuglsang: Od stacji sztafetowej do zwycięstwa etapowego
To, czemu kilka dni temu odmówiono Marcowi Solerowi (Movistarowi), teraz zostało osiągnięte Jakob Fuglsang (Astana). Planowany jako stacja przekaźnikowa dla jego kapitana Miguela Angela Lopeza, Duńczyk ostatecznie pozwolono mu samodzielnie przejechać 144,4-kilometrowy etap z Pravii do Alto de La Cubilla. W silnej i dużej grupie ucieczkowej na finałowej wspinaczce okazał się najsilniejszym profesjonalistą. Za nimi rozgorzała walka o miejsca na podium. Ponieważ przywódcy primoz roglic (Jumbo – Visma) znowu nikt nie mógł się otrząsnąć. Razem z Miguela Angela Lopeza (Astanie) i Tadej pogacar (UAE Team Emirates) Słoweniec stosunkowo łatwo dojechał do mety. Alejandro Valverde (Movistar) stracił kilka sekund. Wydaje się jasne, że Roglic nie będzie już nikomu zagrażał. Walkę o miejsca 2, 3 i 4 trzeba jednak kontynuować. Jutro jednak profesjonalistom należy się dzień odpoczynku.
Schreibe einen Kommentar