Kolarstwo: Peter Sagan (Bora – hansgrohe) uderzył po raz pierwszy w tym sezonie. Słowak wygrał trzeci etap Tour Down Under w sprincie z mocno uszczuplonego peletonu. Patrick Bevin (CCC) utrzymuje się w ochrowej koszulce lidera o sekundę.
Elia Viviani miesza się z uciekinierami
Na trzecim etapie Tour Down Under po raz pierwszy zrobiło się trochę pagórkowato. Przede wszystkim trzeba było pokonać 62,8 km z Lobethal do Uraidla, zanim okrążenie wystartowało. Trasę o długości 13,9 km trzeba było pokonywać sześć razy. Ponieważ wszystkie rankingi pośrednie były na początku programu, udział w ucieczce dnia był zaciekły. Co zaskakujące, mieszali się również czołowi sprinterzy Eliasz Viviani (Deceuninck – Quick-Step) wśród uciekinierów. Włoch wygrał obie klasyfikacje sprinterskie i tym samym powiększył swoją przewagę w tej klasyfikacji. Klasyfikacja górska przypadła jego rodakowi Manuel Boaro (Astana). Oprócz dwóch Włochów byli też Niemcy Nico Denza (AG2R La Mondiale), RPA Mikołaj Dlamini (Dane wymiarowe), Francuz Leonarda Vincenta (Groupama – FDJ) i dwóch Australijczyków Jamesa Whelana (EF Edukacja Najpierw) i Michaela Pottera (UNISA – Australia) Część ucieczki.
Przekroczył swoje zbywalne słupki na etapie 1, ale @BoaroManuele przeszedł przez @subaruaustralia Marker KOM dzisiaj na pierwszym miejscu 👑 #TourDownUnder pic.twitter.com/6qIbOQGWnV
— Wycieczka Santos Down Under 🚴🚴♀️ (@tourdownunder) 17. Styczeń 2019
EF Education First zostaje zatrzymany przez Sky i Mitchelton - Scott
Chociaż grupa uciekinierów była mocno obsadzona, rozlecieli się na ostatnim torze. Wyboista trasa i duża prędkość spowodowały również, że wielu szybkich sprinterów odpadło z peletonu. Zgodnie z przewidywaniami nie powinno być dzisiaj klasycznego sprintu masowego. Po Alberto Bettiola (EF Education First) był w stanie dogonić czołówkę, którą utworzył wraz ze swoim kolegą z drużyny Jamesa Whelana nowy duet menedżerski. Choć Australijczyk dużo pracował dla Włocha, ciekawy plan ekipy z USA nie wypalił dzisiaj. Przede wszystkim w peletonie zwarły się z nim ekipy Sky i Mitchelton - Scott. Wreszcie Alberto Bettiol został złapany jako ostatni uciekinier, który miał 13 kilometrów do pokonania.
Podwójne widzenie… To rozmycie różu i fioletu z przodu wyścigu! @EFprocycling pic.twitter.com/cnb8KI5S51
— Wycieczka Santos Down Under 🚴🚴♀️ (@tourdownunder) 17. Styczeń 2019
Peter Sagan świętuje swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie
Ekipa Mitchelton-Scott poprowadziła przerzedzony peleton do ostatnich dziesięciu kilometrów z pełną mocą. Coraz więcej zawodowców wpadało w tarapaty na tak wczesnym etapie sezonu i odlatywało z tyłu boiska. Trzy kilometry do mety Kenny'ego Elissonde'a (Sky) zaatakował i tym samym przerwał tempo dyktowane przez Australijczyków. Po zebraniu poszło Michaela Woodsa (EF Education First), aby uzupełnić pracę swoich kolegów z drużyny. Ale nawet Kanadyjczyk nie uchronił się przed konkurencją. Ostatecznie grupa około 25 mężczyzn powinna przybyć razem. miał Piotr Sagan (Bora – hansgrohe) bez problemu radził sobie z przeciwnikami, którzy zwykle byli słabi w sprincie. Słowacki niech Luisa Leona Sancheza (Astanie) i Daryla Impeya (Mitchelton-Scott) z tyłu. Pozostaje jednak w ochrowej koszulce lidera klasyfikacji generalnej Patricka Bevina (CCC), który jechał bardzo ostrożnie przez cały etap.
🏁@petosagan wygrywa w Uraidli!! ... Tylko! #TourDownUnder pic.twitter.com/gQFboXOZUu
— Wycieczka Santos Down Under 🚴🚴♀️ (@tourdownunder) 17. Styczeń 2019
Schreibe einen Kommentar