Kolarstwo: Drużyna BMC nie dała konkurencji szans na starcie Tour de Suisse. W drużynowej jeździe na czas na dystansie 18,3 km zespół Richiego Porte'a zepchnął niemiecką drużynę Sunweb na drugie miejsce z 20-sekundową przewagą.
BMC ucieka od wszystkich
Dzisiaj, na starcie Tour de Suisse, wokół Frauenfeld trzeba było ukończyć 18,3-kilometrową drużynową jazdę na czas. Zespół BMC sprostał swojej roli faworyta. Richie Porte, Stefan Küng, Simon Gerrans, Alessandro De Marchi, Michael Schär, Greg Van Avermaet i Tejay Van Garderen nie dali konkurencji najmniejszych szans. Ostatecznie zegar zatrzymał się na godzinie 20:18, co oznacza średnią prędkość 53,2 KMH. Niemiecki zespół Sunweb zajął doskonałe drugie miejsce, ale stracił 20 sekund i nie miał szans na wygraną. Bora-hansgrohe w tym samym czasie zajął czwarte miejsce ze stratą 27 sekund do Quick-Step Floors.
Küng pierwszy noszący żółtą koszulkę
Jakob Fuglsang musi znosić szorstkie plotki. Duńczyk zajął przedostatnie miejsce ze swoją drużyną Astaną. W klasyfikacji generalnej jest już 1:18 za liderem Stefanem Küngiem - a także za Richiem Porte. Jutro Tour de Suisse będzie kontynuowany bezpośrednio we Frauenfeld ze startem i metą. Falisty profil powinien uatrakcyjnić polowanie na uciekinierów i dać Peterowi Saganowi (Bora-hansgrohe) duże szanse na zwycięstwo w kolejnym etapie w Szwajcarii.
Schreibe einen Kommentar