Kolarstwo MTB: Od 2001 roku Karl Platt jest nierozerwalnie związany z Transalp. Siedem tytułów i łącznie 37 zwycięstw etapowych należy do weterana MTB, który słusznie nazywany jest Panem Transalpem. Ale po 17 latach to na razie koniec: Karl Platt nie pojawi się na starcie najstarszego wyścigu etapowego w kolarstwie górskim w tym roku.
Drużyna Bulls z Kolonii od wielu lat jest gorącym faworytem Transalp. Karl Platt to niemal gwarancja sukcesu profesjonalnej ekipy w najstarszym wyścigu etapowym dla kolarzy górskich. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat sprawy czterdziestoletniego rasowego kierowcy wyścigowego nie potoczyły się zgodnie z planem. Po raz pierwszy od 2001 roku Karl Platt nieoczekiwanie nie wystartuje w tym roku na Transalpie. Przyzwyczajeni do sukcesów kierowcy Team Bulls celują tego lata w wyścigi w Kanadzie i Kolumbii.
„BIKE Transalp to wciąż niesamowity wyścig. Ten wyścig wiele mi dał, ale potrzebuję przerwy. Chciałbym jeździć czymś innym." - Karl Platt
Profesjonalny zespół wyścigowy z Kolonii musiał więc zreorganizować swój zespół przed wyścigiem Transalp, który odbędzie się w lipcu przyszłego roku. Wielokrotny mistrz Szwajcarii Urs Huber ma bardzo silnego partnera w postaci nieco młodszego Simona Stiebjahna. Urs Huber triumfował już na Transalp w 2011 roku i czterokrotnie stawał na podium w ciągu ostatnich sześciu lat. Simon Stiebjahn jest również uważany za silnego jeźdźca etapowego. Dwa lata temu 28-latek z Badenii-Wirtembergii triumfował w ostatniej edycji Czterech Szczytów w Austrii.
W przypadku drugiego duetu Team Bulls polega na młodych talentach Martinie Freyu (24) i Simonie Schnellerze (21). Podczas gdy Team Bulls 1 jest jednym z głównych faworytów do tytułu w Imst, Team Bulls 2 powinien być obietnicą przyszłości maratonu MTB. Dwójka młodych kolarzy dała już przedsmak swoich umiejętności wiosną na Cape Epic, zajmując 14. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Schreibe einen Kommentar