Liebe Leserinnen, Liebe Leser,
Nazywam się Jannis Peter i jestem juniorem w SSV Gera w 1990 roku iw tym roku startuję w grupie wiekowej U19. Poniżej chciałbym dać wam wgląd w pierwszy miesiąc, styczeń, mojego nowego sezonu.
Rok 2018 rozpoczął się dla mnie kursem kolei BDR, który trwał od 2 do 6 stycznia. Spotkała się tam tegoroczna kadra federalna i odbyła kilka treningów na torze rowerowym we Frankfurcie nad Odrą. Ale nasza grupa została specjalnie podzielona na dwie części. Jedna część prowadziła tylko kilka programów na torze na normalnym rowerze punktowym, podczas gdy druga część, składająca się z sześciu zawodników, przygotowywała się do międzynarodowego porównania krajów w Apeldoorn na rowerze do jazdy na czas. Byłem w drugiej grupie i przez pięć dni zrobiliśmy kilka różnych programów, aby jak najlepiej przygotować się do nadchodzących zawodów.
Po powrocie do domu 6 stycznia, następny tydzień był już tylko spokojnym treningiem i szkołą. Ale już w czwartek, 11 stycznia, mogłem się cieszyć, że tydzień szkolny się dla mnie skończył, bo wtedy w planie była podróż do Apeldoorn. Około 18:6 dotarliśmy do Apeldoorn w Holandii, a potem już tylko jedliśmy i przenieśliśmy się do naszych bardzo ładnie urządzonych bungalowów. Następnego dnia po obiedzie pojechaliśmy na dworzec kolejowy i odbyliśmy mały trening. Wieczorem dnia, w moim harmonogramie był wyścig drużynowy z moimi kolegami Maxem, Hannesem i Lucą, w którym zajęliśmy solidne 7 miejsce. Indywidualne dyscypliny masowe odbyły się następnego dnia. Byłem bardzo zadowolony z 12 miejsca w rundzie eliminacyjnej. Ostatniego dnia na porządku dziennym był jednoosobowy pościg. Nie byłem do końca zadowolony z XNUMX. miejsca, ale jest to coś, nad czym możemy pracować i na czym możemy budować.
W następnych dwóch tygodniach miałem tylko szkołę i intensywny trening, który nie był zbyt emocjonujący, ale należy wspomnieć, że w weekend 20-go i 21-go miałem mniej lub bardziej poważną kraksę podczas treningu z powodu śliskiej nawierzchni. Mój rower bardzo ucierpiał, ponieważ wykazywał wiele uszkodzeń, w tym całkowite pęknięcie po prawej stronie widelca, a moja przerzutka i tylna przerzutka całkowicie się zepsuły. Ale o wiele ważniejsze jest to, że nic mi się nie stało i że nie poniosłem żadnych konsekwencji zdrowotnych.
Stosownie do końca miesiąca pojechałem jako uczestnik sześciodniowego wyścigu do Berlina od 27 do 30 stycznia. Pierwszego dnia dla mnie i mojego partnera Maxa Gehrmanna w planie był wyścig punktowy na 60 okrążeń. Oznacza to, że każdy przejeżdża 30 okrążeń i zmienia się w połowie. Musiałem zacząć i jak tylko się rozgrzałem, wiedziałem, że tego dnia nie będzie najlepiej. Nogi były zmęczone podróżą, a szybki wyścig utrudniał mi zdobywanie punktów, ale Max udowodnił, że ma świetne nogi i mimo to zajęliśmy 5. miejsce w pierwszym z czterech dni wyścigów. W niedzielę musieliśmy wcześnie wstać, bo nasz wyścig zaczął się o 09:40. Tego dnia poszło znacznie lepiej, a Max i ja zajęliśmy dobre 2. miejsce i mogliśmy awansować na 18. miejsce w ogólnym rankingu 2 drużyn. Przedostatni dzień powinien być naszym najlepszym, bo w wieczornym programie z wyścigiem Madison na ponad 30 minut udało nam się wygrać, ale to nie wystarczyło do objęcia prowadzenia. Ostatniego dnia odbył się kolejny 40-minutowy wyścig Madison w przetargu, a Max i ja planowaliśmy przejechać okrążenie, aby wygrać w klasyfikacji generalnej, ale nam się nie udało. Udało nam się tego dnia zająć dobre drugie miejsce i tym samym zajęliśmy mocne drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
To się nazywa wyjątkowo dobry początek nowego sezonu i mam nadzieję, że tak będzie dalej.
Twój Jannis 🙂
Schreibe einen Kommentar