Kolarstwo: Fabian Cancellara (Trek-Segafredo) odpadł dziś z tegorocznego Giro d'Italia, drugiego dnia odpoczynku. Od rozpoczęcia Tour of Italy Szwajcar zmagał się z uporczywym wirusem żołądkowo-jelitowym i jego następstwami. Teraz czterokrotny mistrz świata w jeździe na czas musiał pociągnąć za linkę, aby nie narażać reszty sezonu na niebezpieczeństwo.
Udaremnienie? Powód? Mieszanka obu? Nie dowiemy się dokładnie, dlaczego Fabian Cancellara opuścił dziś Giro d'Italia, ale prawdopodobnie o tym zadecydowała wczorajsza jazda na czas. Po tym, jak zawodowiec Treka w ostatnim sezonie nieco wyzdrowiał po wirusie, który poważnie dotknął go w pierwszych dniach wyścigu, podczas wczorajszej jazdy indywidualnej na czas na 40 km musiał zdać sobie sprawę, że to po prostu nie wystarczy. Ostatecznie do zwycięzcy dnia Roglicia zabrakło 28 sekund i niewdzięcznego czwartego miejsca.
„Muszę patrzeć w przyszłość. Przez pierwsze kilka dni ciężko było znieść chorobę. To najlepszy moment na odejście, aby móc kontynuować sezon” Sam Spartakus skomentował to posunięcie. To zrozumiałe – przecież po wczorajszym dniu nie było już szans na spełnienie jego marzenia i możliwość założenia po raz pierwszy w swojej długiej karierze maglia rosa.
Schreibe einen Kommentar