Test: Z aluminiową ramą i napędem 1×1, obecny Fuji Cross 1.1 wydaje się bardzo solidny, bez zbędnych dodatków, prawie trochę trzeźwy. Dzięki świetnemu wyposażeniu oferuje nie tylko doskonałą funkcjonalność, ale również dużą przyjemność z jazdy. Gdyby tylko nie kwiaty...
Marka Fuji nie jest pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl, gdy wymienia się zagranicznych producentów przełajowych. Amerykańska firma o japońskich korzeniach sięgających końca XIX wieku ma jednak ugruntowaną pozycję na innych kontynentach, w tym w sportach przełajowych – na przykład czterokrotny mistrz USA Jonathan Page jeździ na rowerach Fuji.
Wystarczający powód, aby przyjrzeć się firmie? Czemu nie, zwłaszcza że nasz Fuji Cross 1.1 wyposażony jest w ciekawe podzespoły innej amerykańskiej firmy. SRAM wnosi swój Force CX1, który staje się coraz bardziej popularny w terenie dzięki przekładni 1×11 i hydraulicznym hamulcom tarczowym. Cena tej innowacyjnej grupy wynosi około 1.000 euro; Większość kompletnych motocykli z CX-1 jest w odpowiednio wysokich regionach cenowych. Aluminiowe koło za 2.499 euro to zatem bardzo tani sposób na jazdę na topowych częściach SRAM.
Choć raz zacznijmy od grupy. Zębatki mono nie są nowością w sporcie przełajowym; Nawet w epoce manetek na końcu kierownicy, kolarze radzili sobie bez przerzutek, manetek i drugiej tarczy - po uświadomieniu sobie, że wiele torów oferuje tylko wybór między szybką prędkością a noszeniem, więc lekkie przerzutki nie są zbyt przydatne. W tym czasie zakładano pierścienie zabezpieczające łańcuch, aby łańcuch ogniw nie spadał; dzisiaj ten sam problem jest rozwiązywany za pomocą wielu technologii. Pierścień łańcucha „X-Sync” jest wyposażony w zęby, które z jednej strony pasują tylko na przemian do wewnętrznych i zewnętrznych płytek, z drugiej strony są wyjątkowo długie; duża przerzutka tylna zapewnia niezmiennie wysokie napięcie łańcucha dzięki mocnym sprężynom i specjalnemu kształtowi. Oferuje również praktyczny mechanizm blokujący, za pomocą którego można poluzować łańcuch w celu zdjęcia koła.
Pewne trzymanie łańcucha idzie w parze z bardzo płynną zmianą przełożeń, ale największa zębatka pracuje nieco nierówno - nic dziwnego przy przełożeniu 42×32. Nawiasem mówiąc, odpowiada to dokładnie kombinacji 34×26 na rowerze z podwójną tarczą; jeden lub drugi kierowca może uznać to za trochę ciasne na stromych odcinkach.
O hamulcach tarczowych w crossach nie trzeba już mówić, zwłaszcza gdy działają tak dobrze, jak układ hamulcowy SRAM w Fuji. Nie chodzi tak bardzo o maksymalną możliwą siłę hamowania, ponieważ tutaj zazębienie między profilem opony a podłożem wyznacza granicę - a to jest szybko osiągane podczas narciarstwa biegowego. To raczej połączenie małej siły manualnej i perfekcyjnego dozowania zapewnia duże bezpieczeństwo i zawsze sprawia przyjemność. Dość duże manetki SRAM są bardzo wygodne w trzymaniu i stanowią doskonałe uzupełnienie kokpitu Fuji z owalizowanymi górnymi ogniwami i niezbyt głębokimi łukami.
Podobnie jak reszta osprzętu, kierownica pochodzi od Oval, siostrzanej marki Fuji, która czasem jest niedoceniana, ale zawsze potrafi zaskoczyć. Tak więc cel aluminiowej sztycy pokrytej węglem nie jest od razu widoczny, na wadze część pokazuje wtedy swoje wewnętrzne wartości przy zaledwie 240 gramach.
Oval wnosi również zestaw kół, który – jak to zwykle bywa w średnich i wyższych przedziałach cenowych – dostosowany jest do składanych opon. Na Fuji jest to Challenge Grifo, który zapewnia kontakt z podłożem i wykonuje tę pracę bardziej niż zadowalająco. Opona ma bardzo dobrą przyczepność, dzięki czemu dość otwarty profil nie zapycha się; udoskonalone czerwonymi rurkami lateksowymi Challenge, zachowanie podczas toczenia jest również najlepsze.
Wraz z obręczami o szerokości 24 mm dętki minimalizują również ryzyko wad. Podczas naszych jazd testowych kilka razy utknęliśmy na korzeniach i kamieniach, co było prawie nieuniknione przy ciśnieniu w oponach poniżej 2,5 bara, ale zawsze wracaliśmy do domu bez defektu. Co pokazuje, że nawet ambitni kolarze przełajowi mogą być szczęśliwi bez opon pod szytki.
Wszystkie te elementy zgrupowane są wokół solidnej aluminiowej ramy, która robi dobre wrażenie. Górna rura jest szeroka i płaska, dzięki czemu rower jest łatwy do przenoszenia; prześwit na opony jest wystarczająco duży, aby pomieścić grubą warstwę błota. Gwintowane oczka na bagażniki lub błotniki znajdują się na tylnym trójkącie. W pełni karbonowy widelec jest przeznaczony na oś przelotową 12 mm, z tyłu zastosowano konwencjonalne szybkozamykacze, które oczywiście dobrze współpracują również z hamulcami tarczowymi - układ hamulcowy pozostał ocierający, a zatem bezgłośny do końca testu.
Dzięki główce ramy o długości 160 mm i rurze górnej o długości 560 mm na Fuji nie siedzisz zbyt wyprostowany. Przy 72 stopniach kąt skrętu jest dość stromy jak na ramę poprzeczną, a rama główna jest bardzo krótka. Wszystko razem daje bardzo żywe, zwinne zachowanie podczas kierowania, które zapewnia dużo przyjemności z jazdy.
Wady oprawki mają raczej charakter kosmetyczny. Linka przerzutki i przewód hamulcowy są poprowadzone na zewnątrz ramy do tyłu; nieużywane ograniczniki linki przerzutki trochę przeszkadzają wizualnie. W końcu przewód hydrauliczny do przedniego hamulca jest zintegrowany z widelcem. Dalekowschodni wzór kwiatowy po wewnętrznej stronie goleni widelca pasowałby jednak lepiej do roweru triathlonowego.
Z drugiej strony, bardzo niska waga Crossa 8,46 wynosząca 1.1 kg jest bardzo przyjemna. Nawet z pedałami (i standardowymi wężami) pozostajesz tuż poniżej znaku dziewięciu kilogramów, co wynika głównie z lekkiej grupy SRAM, ale także kół i osprzętu. Nawiasem mówiąc, Fuji oferuje karbonowy model Altamira CX o identycznych cechach, który waży prawie pół funta mniej za 500 euro więcej.
Wniosek – Fuji Cross 1.1:
Nietrudno jest ocenić amerykańskiego crossera: komponenty, funkcjonalność i wrażenia z jazdy są na najwyższym poziomie, cena jest bardzo atrakcyjna ze względu na wagę i wyposażenie. Aby zdobyć punkty na rynku niemieckim, Fuji powinno myśleć tylko o lakierze.
Najważniejsze cechy produktu — Fuji Cross 1.1
- Bardzo wysokiej jakości, funkcjonalny sprzęt
- Dość lekka
- Ciekawa cena
Cena i sieć – Fuji Cross 1.1
- 2.499 Euro
- Fujibikes.com
Schreibe einen Kommentar