Przy temperaturze 10°C i strugach deszczu odbyły się dziś w parku rowerowym Bad Salzdetfurth w Bad Salzdetfurth Mistrzostwa Niemiec w Biegach Przełajowych. Ponieważ „Badse” znajduje się zaledwie około 25 kilometrów od Salzgitter, zrobiłem wyjątek w mojej strategii „no more XCO races” i zaangażowałem się w walkę sezonu w błocie.
Już w czwartek po pracy pojechałem na pierwszą kontrolę toru. Trasę i bike park znam z ubiegłorocznego Pucharu Niemiec. Ale zdecydowanie warto było przyjrzeć się bliżej nowemu Rockgarden.
Moje nadzieje na suchą, a co za tym idzie łatwiejszą do przejechania trasę, ostatecznie rozwiały się około godziny 14:XNUMX. Ciągły deszcz, aż do armaty startowej ustawiliśmy trasę prawidłowo.
Po rozpoczęciu o godzinie 16:30 zrobiło się naprawdę gorąco. Mniej niż 10 metrów w dół i już tak pełne błota, że jedno wyglądało jak drugie. To nie jest dobry dzień na reklamę koszulek. Malowane na brązowo od góry do dołu. Piszczące i trzeszczące rowery. Dla wszystkich stało się jasne: To nie będzie dziś tania impreza. Godzina i 20 minut czysto materialnej walki. Mój Backfire był jednym z nielicznych motocykli, które wykonały perfekcyjną robotę od początku do końca. Każdy proces przełączania i każde tłumienie mojego amortyzowanego widelca, może nie miękkie jak masło, ale w zależności od okoliczności wyjątkowe.
W miarę postępu wyścigu walczyłem o pozycję po pozycji. Ostatecznie ukończyłem na 10 miejscu i nie spadłem! Jestem bardzo zadowolony z wyniku i już nie mogę się doczekać jutrzejszego przekopywania się przez błoto Bad Salzdetfurth jak małe dziecko po raz drugi.
Możesz oczywiście przeczytać tutaj na velomotion.de, czy drugi dzień jest równie zabawny jak pierwszy
Twój Lennard
Schreibe einen Kommentar