Kolarstwo: Chapeau Chris Froome! Jak potwierdził kilka minut temu Brytyjczyk z Team Sky, dzisiaj na siódmym etapie Tour nie będzie startował w żółtej koszulce. Nie widzi siebie w roli lidera po tym, jak poprzedni kierowca w żółtej koszulce, Tony Martin, musiał wczoraj zakończyć karierę ze złamanym obojczykiem.
Krótko po wczorajszym przekroczeniu linii mety Froome jako jeden z pierwszych przesłał Tony’emu Martinowi życzenia na Twitterze. Niedługo potem pojawiły się już doniesienia, że Froome nie wystartuje w żółtej koszulce, którą tak naprawdę „odziedziczy” po Tony’m Martinie po tym, jak nie wystartuje na etapie. Dziś rano 30-letni Brytyjczyk potwierdził te doniesienia, także za pośrednictwem Twittera.
„Dla wszystkich, którzy pytali: nie, nie będę dzisiaj ścigał się w żółtym kolorze. Wszystkiego najlepszego dla Tony’ego Martina podczas operacji i rehabilitacji!” Początkowo wątpliwe było, czy Froome nie jest zobowiązany do noszenia kolczugi jaune zgodnie z przepisami. Ale komisarz ds. wyścigu Guy Dobbelaere rozwiał takie pogłoski: „Tony Martin był liderem trasy w czwartkowy wieczór po szóstym etapie. Teraz go już nie ma i nie ma przywódcy. Poinformowałem o tej decyzji także dyrektora wyścigu Thierry'ego Gouvenou – on widzi to dokładnie w ten sam sposób.
Nawet jeśli nie zmieni to frustrującej sytuacji Martina, nadal jest to miły gest ze strony Froome i szefów trasy.
Schreibe einen Kommentar