Kolarstwo: Po wycofaniu się z Tour de Yorkshire w zeszłym tygodniu, niemiecki czołowy sprinter Marcel Kittel odwołał teraz również nadchodzący Tour of California. 26-latek nadal zmaga się z następstwami uporczywej infekcji wirusowej z lutego.
Marcel Kittel w tym sezonie po prostu nie nadąża. Po tym, jak wszystko zaczęło się tak obiecująco od jego zwycięstwa w prologu Tour Down Under, nastąpiła porażka za niepowodzeniem. Po trasie koncertowej w Australii złapał wirusa, który wyłączył go z gry na ponad dwa miesiące. Choć Turyngczyk nadal brał udział w Tour of Qatar w przekonaniu, że wyleczył wirusa, podczas tygodnia w Zatoce Perskiej poczuł, że ponownie interweniował za wcześnie.
W rezultacie odwołał wszystkie wyścigi, w tym Tirreno-Adriatico. Rozczarowanie było oczywiście wielkie: „Czułem się wystarczająco dobrze, aby wystartować w Katarze, ale potem z każdym dniem czułem się coraz gorzej. Teraz wraz z zespołem postanowiłem zrobić sobie przerwę.” Kittel powiedział na początku marca. Planowano, że najpóźniej powinien być gotowy do Tour de Yorkshire. Choć wystartował tam w zeszłym tygodniu, nastąpiła kolejna wpadka: po niespełna 100 km już na pierwszym etapie musiał zdać sobie sprawę, że to za mało i wystartował. Na kilka dni przed wyścigiem, na swoim profilu na Facebooku nadal był pewny siebie: „Wreszcie mogę znów być w trasie z moim zespołem i chłopakami. Po długiej nieobecności spowodowanej wirusem bardzo się cieszę, że mogę pojechać tutaj, w Yorkshire, po raz pierwszy od czasu Kataru. Właściwie znowu byłem na dobrej drodze, ale dwa tygodnie temu znowu mnie dopadło i miałem gorączkę. I tak straciłem kolejny tydzień. Ale teraz znów jestem w dobrym nastroju”.
Jak ogłosił teraz jego zespół w komunikacie prasowym, zdecydowano również, aby Kittel nie startował w Tour of California. As sprinterski nie zwiesza głowy i już myśli o kolejnych celach: „Po Tour de Yorkshire zdecydowaliśmy, że potrzebuję więcej czasu na treningi. Nie jestem w formie potrzebnej do tak prestiżowego wyścigu jak Tour of California. Teraz będę nadal koncentrować się na treningu i mocno skupię się na kolejnych dużych celach. Może uda się przed startem Tour de France 4 lipca. Mimo wszystko trzymamy kciuki!
Schreibe einen Kommentar