Tabor: Kobiety rozpoczęły wyścigi o tytuł w sobotnie popołudnie przy śniegu i niskich temperaturach. W ekscytującej walce Pauline Ferrand-Pervot była w stanie zdobyć trzeci z rzędu tytuł mistrza świata w sprincie. Udało jej się zdegradować Belgijkę Sanne Cant na drugie miejsce na własnym boisku. Za nią stanęła ubiegłoroczna zwyciężczyni Marianne Vos.
Po starcie Francuzka Lucie Chainel-Lefevre początkowo objęła prowadzenie i wywarła presję na faworytkach, które utworzyły się za nimi w większym gronie. Ferrand-Pervot, Vos, Cant i Nash na zmianę przejmowali prace nad śledzeniem. Na drugim okrążeniu utworzyła się duża grupa prowadząca, z której zawodniczki raz po raz atakowały. Na trzecim okrążeniu Pauline Ferrand-Prevot była w stanie o własnych siłach odjechać, jedynie Sanne Cent był w stanie ją dogonić. Obaj jeźdźcy stoczyli ekscytującą bitwę. Mimo wielu prób żaden z nich nie był w stanie otrząsnąć się z drugiego, więc na metę pojechali razem. Sanne Cant został nieznacznie pokonany przez aktualnego mistrza świata w szosach.
Za dwójką najsilniejszych tego dnia, Marianne Vos, Katheriną Nash i Nikki Harris, również stoczyły świetny pojedynek, w którym ostatecznie szczęśliwsze rozdanie miała Marianne Vos. Nikki Harris nie dotrzymała kroku, a Katherina Nash dwukrotnie upadła na ostatnich 600 m, tracąc miejsce na podium.
Dwóch niemieckich startujących pojechało zacięty wyścig, ale nie udało im się też powalczyć o czołowe miejsca. Jessica Lambracht ukończyła wyścig na 24. miejscu, Lisa Heckmann 40 sekund później zajęła 29. miejsce.
Schreibe einen Kommentar