Kolarstwo: Trzeci odcinek w Pirenejach również dostarczył samych emocji – choć głównie związanych z walką o drugie miejsce.
Po około dziesięciu ze 145 kilometrów, które miały zostać przejechane na metę na mitycznej wspinaczce w Hautacam, Bartosz Huzarski (NetApp-Endura) i Daniel Oss (BMC) oderwali się od stawki. Do duetu dołączyli później inni kolarze, w tym Blel Kadri (Ag2R-La Mondiale) i Mikel Nieve (Sky).
Ci dwaj okazali się najsilniejszymi zawodnikami w grupie na pierwszym podjeździe tego dnia, Col du Tourmalet. Kadri i Nieve weszli na szczyt z około półtorej minuty przewagi nad pogonią Huzarskiego. Jednak czas grup ucieczkowych na górze wydawał się już policzony. Pole prowadzone przez Astanę już kilka minut później rozpoczęło zejście w dół.
Kiedy rozpoczęliśmy wspinaczkę pod Hautacam, pole faworytów wokół Vincenzo Nibali (Astana) stosunkowo szybko zastąpiło grupę wokół Huzarskiego. Tymczasem Nieve zostawił Francuza Kadriego na czele. W tym momencie Hiszpan miał zaledwie 50 sekund przewagi nad stawką, z której na 10 kilometrów przed metą zaatakował Chris Horner (Lampre-Merida). Amerykanin zaskoczył wszystkich – z wyjątkiem Nibalego. The Żółty ruszył za nimi lekko i kilometr później uciekł do przodu.
Na 8 kilometrów przed metą Nibali jako solista dotarł do Nieve. W tym momencie pole wokół drugiego w klasyfikacji generalnej Alejandro Valverde (Movistar) traciło już 52 sekundy. Potem pokazał Rekin, jak nazywa się także Włocha, znów zęby. Na mecie wreszcie świętował swoje czwarte zwycięstwo etapowe podczas tej trasy jako solista.
Thibaut Pinot (FDJ.fr) dobiegł do mety ponad minutę za Nibalim. Młody Francuz również poprawił się i w sumie zajął drugie miejsce. Trzecie miejsce w tym zestawieniu zajmuje obecnie Jean-Christoph Peraud (Ag2R-La Mondiale). Valverde miał problemy w finale, ale spadł na czwarte miejsce.
Schreibe einen Kommentar