Kolarstwo: Czwarty etap Critérium du Dauphiné emanował wrażeniem trasy. Trasa z Montélimar do Gap wiodła przez 169 kilometrów, gdzie Col de Manse stanął na drodze kierowców zaledwie dziesięć kilometrów przed metą.
13 kolarzy wokół belgijskiego Jana Bakelandtsa (Omega Pharma-QuickStep), który w zeszłym roku wygrał drugi etap Tour de France, prowadziło przez większą część wyścigu. Na 35 kilometrów przed metą grupa wciąż miała ponad cztery minuty przewagi nad liderem klasyfikacji generalnej Chrisem Froome (Sky).
15 kilometrów przed metą z czołowej grupy odjechał Rosjanin Jurij Trofimow (Katusza). Zanim przekroczył Col de Manse, miał dwadzieścia sekund przewagi nad swoimi byłymi towarzyszami broni. Za nimi podążało trio, 2:20 minut za nimi, które opuściło boisko prowadzone przez Sky. Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp), Tejay van Garderen (BMC) i Maxime Bouet (Ag2R-La Mondiale) zyskali nieco ponad dziesięć sekund nad faworytami, dopóki nie zostali przejechani.
Na technicznie wymagającym zjeździe do Gap Trofimow był w stanie zwiększyć swoją przewagę nad ścigającymi. Na mecie w końcu mógł usiąść i kibicować. 23 sekundy za Trofimovem, Gustav Erik Larsson (IAM) przekroczył linię mety jako drugi, kilka metrów przed Pimem Ligthartem (Lotto Belisol).
Hesjedal, Van Garderen i Boueet zdołali wyprzedzić stawkę, która minęła linię mety niecałe dwie minuty za nimi. Froome pozostaje w żółtej koszulce lidera.