Marcel Kittel z Arnstadt nie będzie w stanie dostarczyć więcej takich zdjęć w najbliższych dniach. Jak właśnie ogłosił jego zespół Giant-Shimano, Kittel przedwcześnie zakończył wyścig. Według zespołu dwukrotny zwycięzca etapu ma wysoką gorączkę.
Mówi się, że stan zdrowia Kittela pogorszył się dwa dni temu. Po wczorajszym dniu odpoczynku nadszedł przedwczesny koniec.
„Jestem bardzo rozczarowany, że muszę opuścić Giro po tak mocnym starcie”, czyli Kittel, którego rywale muszą teraz zaprzyjaźnić się z jego kierowcą Luką Mezgecem. Jak ogłosił zespół, będą opierać się na nim na nadchodzących etapach sprintu.