Ian Stannard zapewnił dziś Sky pierwsze klasyczne zwycięstwo w historii zespołu. Po emocjonującym finale Brytyjczyk zwyciężył, wyprzedzając swojego kolegę, uciekiniera Grega van Avermaeta (BMC). Trzecie miejsce zajął kolega Stannarda, Edvald Boasson Hagen, który poprowadził pościg do mety.
Jak co roku wyścig zwiastował rozpoczęcie sezonu klasycznego, aczkolwiek z mniej radosnymi dźwiękami, niż zwykle. Zanim kierowcy zostali odesłani z Gandawy o wpół do dziesiątej, uczcili minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłego kilka dni temu Belga Kristofa Goddaerta.
Potem wyścig zaczął się gorączkowo. Po niemal trzydziestu kilometrach ośmioosobowej grupie czołowej udało się jednak wyrwać z pola. Obecny był także Andreas Schillinger (NetApp-Endura) z Górnego Palatynatu. Grupa uzyskała maksymalną przewagę wynoszącą prawie cztery minuty, podczas gdy zespół Omega Pharma-QuickStep prowadzony przez gwiazdę belgijskiej klasyki Toma Boonena kontrolował tempo na boisku.
Po niemal 150 kilometrach ścigania ucieczka dobiegła końca i karty zostały przetasowane. W Leberg, prawie 40 kilometrów od mety w Gandawie, Van Avermaet zwiększył tempo. Razem z Boassonem Hagenem, Larsem Boomem (Belkin), Yoannem Offredo, Arnaudem Démare (obaj FDJ.fr), Nikki Tepstra (Omega Pharma-QuickStep), Egoitzem Garcią (Cofidis) i Kennethem van Bilsenem (Topsport Vlaanderen-Baloise) był w stanie aby to zrobić, wyprowadź mały trop na rozdrobnione pole.
Kilka kilometrów później Terpstra i Boom próbowali podjąć wstępną decyzję w Molenberg. Za duetem dotrzymali jedynie Boasson Hagen, Van Bilsen i Démare. Jednak wkrótce Terpstra i Boasson Hagen znaleźli się sami na froncie. Zamiast jednak współpracować, obaj zaatakowali się nawzajem i w końcu zostali złapani przez prześladowców. Byli wśród nich Stannard i Van Avermaet.
Niedługo po fuzji Brytyjczyk przyspieszył. Razem z Van Avermaetem udało mu się utrzymać pozostałych zawodników na dystans. Sep Vanmarcke (Belkin), Terpstra i Boasson Hagen próbowali ponownie dogonić rywala, ale bezskutecznie.
Na prostej do domu w Gandawie Stannard zaskoczył swojego kolegę uciekiniera wczesnym startem. Ostatecznie Van Avermaet nie miał nic, co mogłoby temu przeciwdziałać.
Tom Boonen, który wcześniej był uważany za wielkiego faworyta, nie miał nic wspólnego z wynikiem wyścigu.
Wynikać
1. Ian Stannard (Niebo) 4:49:55
2. Greg van Avermaet (BMC) 0:00:00
3. Edvald Boasson Hagen (Niebo) 0:00:24
4 września Vanmarcke (Belkin) 0:00:24
5. Niki Terpstra (Omega Pharma-QuickStep) 0:00:24
Schreibe einen Kommentar