Deszcz wszędzie, gdzie spojrzysz. Jeśli chodzi o pogodę, tegoroczny Absa Cape Epic nie wygląda najlepiej. Ze względu na ulewny deszcz poprzedniej nocy, trasy 103-kilometrowego etapu wokół Arabella Wines były wyjątkowo miękkie, dlatego również drugiego dnia było wiele odwołań. Upadki ponownie odegrały zbyt dużą rolę.
Podczas gdy Karl Platt upadł zaraz po starcie, Robert Mennen i Kristian Hynek z ekipy Topeak-Ergon jechali bezbłędnie pomimo niesprzyjających warunków. „Z powodu deszczu i błota musiałem zdjąć okulary po niespełna dziesięciu kilometrach”, zdaniem Hynka. Jego kolega z drużyny, Mennen, zdaje sobie sprawę, jakie miał szczęście, że nie doznał żadnych wad i cieszy się z etapowego zwycięstwa. „Mieliśmy dzisiaj naprawdę dobre nogi, ale nie mieliśmy też żadnych wad, w przeciwieństwie do wielu innych drużyn… to było nasze wielkie szczęście dzisiaj."
Platt i Huber pojechali mocny wyścig po pomyłce i wywalczyli sobie drogę z powrotem na drugą pozycję zaledwie dwie minuty za nimi. „To był głupi upadek. Było bardzo ślisko i nie mogłem utrzymać toru jazdy, moje przednie koło ślizgało się i leżałem na brzuchu. Moja motywacja poszła na marne, ale walczyliśmy i byliśmy w stanie nadrobić sporo strat”., powiedział o dzisiejszym wyścigu Karl Platt. Tym niemniej dobrym wynikiem przejmują prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Trzecie miejsce zajął niemiecko-niemiecki zespół Bulls 2 z Timem Böhme i Simonem Stiebjahnem. Wczorajsi zwycięzcy, Markus Kaufmann i Jochen Käß, po upadku doznali złamania ramy, którą naprawili imponującą improwizacją za pomocą opasek zaciskowych. Skończyli prawie dwie godziny za liderami. Wielokrotny zwycięzca Cape Epic, Christoph Sauser, również miał mniej niż dobry dzień. Borykał się z problemami z hamulcami i tracił cenny czas ze swoim partnerem.
Ariane Kleinhans i Annike Langvad świętowały dziś mocny powrót. Po nieudanym pierwszym dniu zapewnili sobie zwycięstwo z przewagą 8.46,1:XNUMX minuty. Zmniejszają stratę do liderek klasyfikacji generalnej Esther Süss i Sally Bigham do prawie czternastu minut. „Dzisiaj ważne było, aby nie wpakować się w żadne problemy. Warunki były naprawdę trudne, ale mieliśmy dobry dzień”według Kleinhansa.
Dzisiejsze podium kobiet uzupełniają Jennie Stenerhag i Theresa Ralph z zespołu Cape Brewing Company.
wynik mężczyźni
1. Robert Mennen/Kristian Hynek (Topeak Ergon) 4:12.17,0
2. Karl Platt / Urs Huber (Team Bulls) +1.25,7
3. Tim Boehme / Simon Stiebjahn (Team Bulls 2) +5.02,7
4. Konny Looser / Hannes Genze (Meerendal Centurion Wheeler) +7.38,5
5. Roel Paulissen / Riccardo Chiarini (Fabryka Torpado) +9.08,3
wynik kobiet
1. Ariane Kleinhans / Annika Langvad (RECM 2) 4:53.07,5
2. Esther Suss / Sally Bigham (Meerendal) +8.46,1
3. Jennie Stenerhag / Theresa Ralph (Cape Brewing Company) +19.04,9
4. Sara Mertens / Laura Turpijn (Meerendal Wheeler 2) +36.19,0
5. Milena Landtwing / Hielke Eiferink (Meerendal Wheeler) +41.28,1
Ocena mężczyzn
1. Karl Platt – Urs Huber (Team Bulls) 10:01.55,9
2. Robert Mennen / Kristian Hynek (Topeak Ergon) +1.09,5
3. Tim Boehme / Simon Stiebjahn (Team Bulls 2) +2.59,7
4. Konny Looser / Hannes Genze (Meerendal Centurion Wheeler) +5.45,1
5. Lukas Flückiger / Martin Fanger (BMC MTB Racing) +7.40,1
Uznanie kobiet
1. Esther Suss/Sally Bigham (Meerendal) 11:38.41,6
2. Ariane Kleinhans / Annika Langvad (RECM 2) +13.53,5
3. Jennie Stenerhag / Theresa Ralph (Cape Brewing Company) +29.56,9
4. Milena Landtwing / Hielke Eiferink (Meerendal Wheeler) +1:06.25,1
5. Sara Mertens / Laura Turpijn (Meerendal Wheeler 2) +1:09.37,4