# O świcie zawodnicy wyruszyli do bitwy.
Ekstremalne triathlony długodystansowe cieszą się coraz większą popularnością. Kilka dni temu Norseman Extreme zwabił sportowców nad Eidfjord w Norwegii, teraz wzywają Alpy. W Embrun na uczestników 4000. „Embrunman”.
Wszystkie oczy skierowane były na Marcela Zamorę Péreza dla mężczyzn. Hiszpanowi udało się wygrać trzy ostatnie edycje wyścigu i był odpowiednio zmotywowany przed startem. To, że cokolwiek poza czwartą wygraną byłoby dla niego rozczarowaniem, było już oczywiste po pływaniu. Jako pierwszy wjechał na tor rowerowy, który obejmował Col d'Izoard i był w stanie w najszybszym czasie powiększyć tam swoją przewagę. Na trasie biegu był w stanie pewnie utrzymać prowadzenie. Francuz Hervé Fraure zajął drugie miejsce, pokonując wicemistrza Rotha, Jamesa Cunnamę z Republiki Południowej Afryki, który zajął trzecie miejsce. Najlepszym Niemcem był Alexander Nikolopoulos, który zajął ósme miejsce.
# Na Col d'Izoard pojawiło się coś w rodzaju Tour de France.
# On jest dominatorem „Embrunmana”. Hiszpan Marcel Zamora Pérez wygrał po raz czwarty z rzędu.
Nie zabrakło również ulubionego zwycięstwa pań. Francuzka Jeanne Collonge świętowała zwycięstwo u siebie. Po pływaniu była jeszcze za Celine Schärer ze Szwajcarii, ale nie dała jej szans w kolejnych dwóch odcinkach. Trzecie miejsce zajął Irlandczyk Eimear Mullan. Najlepsza z Niemek okazała się Annika Seeg z Sindelfingen, która zajęła dziewiąte miejsce.
# Jeanne Collonge z Francji zapewniła licznym widzom zwycięstwo u siebie.
// wynik mężczyźni
1. Marcel Zamora Perez (Hiszpania)
2. Herve Fraure (Francja)
3. James Cunnama (Republika Południowej Afryki)
// wynik kobiety
1. Jeanne Collonge (Francja)
2. Celine Schärer (Szwajcaria)
3. Eimear Mullan (Irlandia)
Schreibe einen Kommentar