Kolarstwo: Annemiek van Vleuten wygrała siódmy etap Tour de France Femmes. Dzięki dużej przewadze Holenderka przejmuje również żółtą koszulkę.
Van Vleuten jeździ jak z innej planety
Dziennikarze z pewnością powinni powstrzymać się od używania superlatyw. Ale z występem Annemiek van Vleuten (Movistar) nie możemy uniknąć słów NIESAMOWITE, ŚWIATOWEJ KLASA i DEMONSTRACJA. Holenderka po raz kolejny udowodniła dziś, że jest klasą samą w sobie, jeśli chodzi o kolarstwo. Na 127,1-kilometrowym etapie z Sélestat do Le Markstein zaatakowała na pierwszym podjeździe. Tylko jej rodaczka Demi Vollering (SD – Worx) był w stanie wytrzymać z nią kilka kilometrów. Ale później drugi etap musiał puścić. W końcu przekroczyła linię mety prawie trzy i pół minuty straty. Podium uzupełnia Duńczyk Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ – SUEZ – Futuroskop),
Jutro: La Super Planche des Belles Filles
Prowadzi w klasyfikacji generalnej Annemiek van Vleuten teraz także suwerenny. Zawodnicy będą poirytowani, że nie wykorzystali swoich szans w poprzednich dniach. Bo dałoby się uzyskać znacznie większą przewagę nad Holenderką. Ale teraz żółta koszulka mocno leży na ramionach Annemiek van Vleuten. Zwycięzca kobiecego Giro d'Italia prawdopodobnie nie przegapi jutrzejszego dubletu Giro/Tour. Na ostatnim etapie Tour de France Femmes rozstrzygnięcie zapadnie jednak jutro w walce o podium i o wszystkie pozostałe klasyfikacje. Ostatniego dnia trzeba pokonać kolejne 123,3 km z Lure do La Super Planche des Belles Filles.
Jeszcze kilka dni temu nie mogła jeść z powodu choroby.
Dziś Annemiek van Vleuten wygrywa 7. etap Tour de France w absolutnie dominującym stylu.
Absolutna jazda! #TdFF | @AvVleuten pic.twitter.com/SIQzATcJzj
— Eurosport (@eurosport) 30 lipca 2022 r.
Schreibe einen Kommentar