Kolarstwo: Po dwóch płaskich odcinkach przygotowanych dla sprinterów, jutrzejszy Giro d'Italia będzie miał odcinek przeznaczony dla uciekinierów. Właściwie wszystko przemawia za udaną ucieczką.
Za ciężki i za lekki
Jak dotąd Giro d'Italia 2022 miał coś dla wszystkich typów kolarzy. Przeżyliśmy zwycięzcę czasówki, sukcesy w sprintach masowych, w wysokich górach i oczywiście pierwsze zwycięstwo punchera Mathieu van der Poela. Tylko klasyczni uciekinierzy nie mieli tak naprawdę szans na wygraną dnia - nawet jeśli Lennard Kämna triumfował z grupy uciekinierów. Jutro jednak przyjdzie czas na oderwanie się od głównego pola sporej grupy uciekinierów, która zapewne nie będzie składała się tylko z mocnych wspinaczy. Na 196-kilometrowej trasie z Diamante do Potenzy peleton zadecyduje, czy może walczyć o zwycięstwo. Czy jest tam jakiś puncher, który odważy się przetrwać cztery klasyfikacje górskie, a następnie wygrać dzień w sprincie?
Prognoza Velomotion: Nikt się na to nie odważy
Nawet jeśli pole startowe Giro d'Italia jest pełne silnych kolarzy, żaden zawodowiec nie odważy się wygrać jutrzejszego etapu z peletonu. Odcinek jest zdecydowanie zbyt wymagający dla sprinterów, a teren zbyt łatwy dla klasyków i klasyków. Nie będzie więc walki faworytów. Ich koledzy z drużyny i drużyny sprinterskie nie zrobią nic, aby powstrzymać uciekinierów. Tylko Trek – Segafredo, zespół lidera Juana Pedro Lópeza, będzie zainteresowany zamknięciem dystansu do noszenia różowej koszulki przez kolejny dzień. Logiczną konsekwencją jest więc to, że jutrzejszy zwycięzca etapu musi pochodzić z grupy uciekinierów. W końcu mało który kierowca pozwoli swojemu zespołowi przepracować 200 kilometrów tylko po to, by przekonać się w Potenzy, że to chyba jednak nie wystarczy do zwycięstwa.
☆☆☆ Diego Ulissi (ZEA)
☆☆ Nans Peters (Ag2r – Citroën), Lorenzo Fortunato (Eolo – Kometa)
☆ Jan Hirt (Intermarché – Wanty – Gobert Matériaux), Guillaume Martin (Cofidis), Jonathan Caicedo (EF Education-EasyPost)
Schreibe einen Kommentar