Kolarstwo: dzięki znakomitemu występowi Chantal van den Broek-Blaak zapewniła sobie zwycięstwo na Strade Bianche Donne. Holenderka była już częścią przerwy, którą złapali faworyci. Później ponownie zaatakowała i wygrała.
Chantal van den Broek-Blaak w ucieczce
W kolarstwie rzadko zdarza się, aby uciekinierzy zostali złapani, a później nadal mogli wygrać. Dziś odniosła sukces na 7. Strade Bianche Donne. Ze startem i metą w pięknej Sienie do pokonania było 136 kilometrów. W przeciwieństwie do poprzednich imprez, na tegorocznym Strade Bianche Donne nie wydarzyło się nic decydującego dla wyścigu. Jeszcze na 19 kilometrów przed metą na czele czteroosobowej grupy uciekinierów. Trzy Holenderki Sabrina Sultiens (Na żywo), Chantal van den Broek Blaak (SD Worx) i Ellen van Dijk (Trek – Segafredo), a także Hiszpan Mavi Garcia (Alé BTC Ljubljana) zostali następnie złapani przez grupę czołowych faworytów.
Annemiek van Vleuten nie ucieka
Na 12 kilometrów przed metą swój wielki atak ruszyła faworytka i dwukrotna obrończyni tytułu Annemiek van Vleuten (Movistar). W ostatnim sektorze żwiru mógł tylko Marianna Vos (Jumbo – Visma) trzymaj tylne koło. Na kolejnym płaskim odcinku ścigająca grupa zdołała dogonić. 12 profesjonalistów razem przed nimi wyruszyło w kierunku Sieny Chantal van den Broek Blaak (SD Worx) i Elisy Longo Borghini (Trek – Segafredo) ponownie stworzyli duet z prochu. Podczas gdy mistrzyni Włoch wykonała większość pracy, Holenderka odpoczywała w strumieniu powietrza. W końcu była już aktywna w grupie uciekinierów i wciąż miała trzech kolegów z drużyny wśród swoich prześladowców. Zszedłem ostatnią rampą na rynek w Sienie Chantal van den Broek Blaak następnie zdecydowanie w ofensywie. Trzecie miejsce należy do kolegi z drużyny Anny van der Breggen (SD Worx)
Chantal Blaak zet de Strade Bianche na dłoniach! pic.twitter.com/cD897iTYKY
— Sporza 🚴 (@sporza_koers) 6 marca 2021 r.
Schreibe einen Kommentar