Kolarstwo: Elizabeth Deignan wygrała La Course w Le Tour de France. W sprincie sześcioosobowej grupy Brytyjka wyprzedziła Holenderkę Marianne Vos.
Vos silny, ale za wcześnie na wiatr - wygrywa Deignan
Mimo że dla kobiet nie ma jeszcze Tour de France, dziś po raz siódmy miały szansę zaprezentować się na Grand Boucle. Jednodniowy wyścig La Course by Le Tour de France ze startem i metą w Nicei miał do pokonania 96,0 km. Na 45,0 kilometrów do pokonania było jeszcze raz Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott), co wywołało wstępną decyzję. Na podjeździe holenderski mistrz świata i Europy zaatakował tak zdecydowanie, że całe główne boisko rozpadło się i znalazło się tylko kilku towarzyszy. Sześciu z nich było w stanie przeciwstawić się prześladowcom i ostatecznie rozstrzygnąć między sobą o zwycięstwie. Mimo wielokrotnych ataków w końcu pozostał Marianna Vos (CCC – Liv) ochłodziły i samodzielnie zamknęły wszystkie luki. Ale bez względu na to, jak silna była Holenderka, po prostu zbyt wcześnie rozpoczęła sprint na domowym odcinku. Brytyjczyk też mógł Elżbieta Deignan (Trek – Segafredo) poza strumieniem powietrza i nadal mijają. Landsfrau zapewnił sobie trzecie miejsce Demi Vollering (Parkhotel Valkenburg).
Britse pokazuje na Promenade des Anglais. Hoo trafnie!
Deignan - Vos - Vollering: het verdict van een onderhoudende #LaKurs. Krótko wypowiedziane z mocnej furgonetki duetu @TrekSegafredo ok, musi być gezegd. #UCIWWT pic.twitter.com/1GLVhfp3fj
— Tim de Vries (@TimFietst) 29 sierpnia 2020 r.
Schreibe einen Kommentar