Kolarstwo: Team Sky nadal dominuje w Tour of the Alps. Tao Geoghegan Hart również wygrał czwarty etap. Jego kolega z drużyny Pavel Sivakov był w stanie obronić prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Razem z Chrisem Froome odpierali wszystkie ataki Vincenzo Nibali (Bahrajn – Merida) i Rafała Majki (Bora – hansgrohe).
Nibali mówi poważnie, Sky ma przewagę liczebną
Dziś na czwartym etapie wyścigu Tour of the Alps do pokonania było 134,0 km. Trasa prowadziła peleton z Baselga di Pinè do Cles. Grupa ucieczkowa tego dnia była w stanie uratować się nad Brezer Joch. Jednak aż do Passo Predaia zespół Bahrain-Merida przyspieszył w peletonie. W efekcie peleton został odpowiednio przerzedzony i zapewniona została czołówka. Cztery kilometry przed szczytem zajęliśmy miejsce Vincenzo Nibali (Bahrajn – Merida) wielokrotne ataki. Ale generalny lider Paweł Siwakow (Niebo) mógł liczyć na swoich cennych pomocników Chris Froome i Tao Geoghegana Harta zostawić.
Majka próbuje, ale Sky znów się czyści
Nachdem Chris Froome był zdystansowany, prowadził kwartet – składający się z Vincenzo Nibali, Tao Geoghegan Hart i Pavel Sivakov i Rafał Majka (Bora – hansgrohe) – wspólnie pokonali szczyt i rzucili się długim zjazdem. Na krótko przed ostatnią rampą grupie ścigającej wokół Drużyny Astany prawie udało się ponownie połączyć. Ale znowu Nibali i Majka przyspieszyli. Ale duet Sky po prostu nie mógł się otrząsnąć. Majka zdołał utrzymać się jako solista zaledwie kilkaset metrów przed linią mety, zanim Sivakov pobiegł sprintem dla Geoghegana Harta i tym samym pomógł mu odnieść drugie zwycięstwo dnia.
To kolejne zwycięstwo etapowe dla @TeamSky as @taogeoghegan wygrywa!#TotA pic.twitter.com/HWDTZgerke
— Eurosport Wielka Brytania (@Eurosport_UK) 25. Kwietnia 2019
Schreibe einen Kommentar