Kolarstwo: Mathieu van der Poel (Corendon – Circus) wygrał Amstel Gold Race. W niesamowicie emocjonującym wyścigu mistrz Holandii już wyglądał na pokonanego. Dzięki taktycznym błędom liderów i imponującej sile woli podjechał na boisko od tyłu.
Schär & Meisen w grupie uciekinierów
Dzisiejszy 54. Amstel Gold Race wymagał od 175 uczestników pokonania 265,7 km z Maastricht do Berg en Terblijt. Jak zwykle w przypadku klasyków z Ardenów, cały czas szło w górę iw dół. Jednak wspaniała pogoda w tę Wielkanocną Niedzielę wprawiła w dobry nastrój. Przy ponad 20 stopniach niektórzy zawodowcy nawet wychodzili z otwartymi koszulkami. Po 25 kilometrach jedenastu kolarzy oderwało się od peletonu i utworzyło pierwszą czołową grupę piwnego wyścigu. Mieli teraz przed sobą ponad 30 podjazdów. Nic dziwnego, że kierowcy stopniowo zostawali w tyle, a główna stawka i grupa uciekinierów stawały się coraz mniejsze. W czołówce znaleźli się Szwajcarzy Michaela Schära (CCC) i niemieckim Marcela Meisena (Corendon-Cyrk). Mimo kilkuminutowej przewagi, różnica szybko spadała do mniej niż minuty. Odpowiedzialny za to był głównie zespół Astany.
Van der Poel i Alaphilippe atakują wcześnie
Kiedy wjechał na Gulperberg około 44 kilometrów od mety, zaatakował Mathieu van der Poel (Corendon-Cyrk). Holenderski mistrz jest znany z tego, że jest niespokojny i chce atakować wcześnie. Ale tak daleko od celu jego atak wydawał się prawie beznadziejny. Mistrz Hiszpanii zacisnął zęby na tylnym kole Gorka Izagirre (Astana). Jednak zostali złapani razem zaledwie kilka kilometrów później, podobnie jak grupa uciekinierów Marcela Meisena i Michał Schar. Poszedł zaraz potem Julian Alaphilippe (Deceuninck – Quick Step) na Kruisbergu. Nieudany atak Mathieu van der Poela tuż przed meczem nie powstrzymał Francuzów przed równie wczesnym przejściem do ofensywy. Wraz z Jakob Fuglsang (Astana) teraz utworzył nowy topowy duet. Z tyłu utworzone z Michaela Woodsa (EF Edukacja Najpierw), Matteo Trentina (Mitchelton-Scott) i Michał Kwiatkowski (Sky) mocne trio goniące.
💪 ¡¡Ataque descomunal de @mathieuvdpoel!! 😲 ¡ZA 43 KILOMETRY!
😀 Comienza el spectáculo en la #AmstelGoldRace
Podążaj za @Amstelgoldrace en @Eurosport_ES 1 i https://t.co/fLW7LTy0zL pic.twitter.com/lLAG9PCnCq
— Eurosport.es (@Eurosport_ES) 21. Kwietnia 2019
Chessman dostaje darmową przejażdżkę
Pokonałem wysokie tempo na podjazdach Piotr Sagan (Bora – hansgrohe) problemy. Trzykrotny mistrz świata stracił kontakt z coraz bardziej kurczącym się peletonem, a nawet wyjechał nieco później. Zupełnie inny kolega Maksymiliana Schachmanna (Bora – hansgrohe). Niemiec otrzymał teraz wolną rękę i natychmiast wykorzystał ją do ataku. Mimo, że wszechstronna zawodniczka będąca w mocnej formie nie potrafiła się wyrwać, to wzrost prędkości spowodował osłabienie do przodu Michaela Woodsa odzyskane. Tymczasem topowy duet zharmonizował się Julian Alaphilippe i Jakob Fuglsang przepiękny. Na 20 kilometrów przed metą mieli prawie 15 sekund przewagi Matteo Trentina i Michał Kwiatkowski. Peleton był już minutę za nimi. Chociaż ścigający na Cauberg mieli kontakt wzrokowy z przywódcami, połączenie nie powiodło się tylko o kilka metrów. Peleton musiał też zdać sobie sprawę, że na jakąkolwiek próbę przyszło teraz za późno. Niemniej jednak Maximilian Schachmann podjął kolejną próbę i ścigał oba duety.
Van der Poel zadziwia kolarski świat
Ze względu na brak pomocników było kilku solistów, dwu- lub trzyosobowe grupy. Dalekowzroczne ulice zapewniały, że poszczególne grupy zawsze mogły się widzieć. Ale różnice były większe. Na około dziesięć kilometrów przed metą prowadzący duet zaczął taktycznie z ponad 40-sekundową przewagą. Jakob Fuglsang atakował kilka razy i teraz odmówił tempa pracy. Jako znacznie słabszy sprinter siedział Julian Alaphilippe teraz pistolet do piersi. Francuz był teraz niechętnie zmuszony do samodzielnego objęcia prowadzenia. W rezultacie tempo raz po raz spadało - a ścigający się zbliżali. Najpierw zadziałało Michał Kwiatkowski aby przywrócić kontakt w pojedynkę. Na odcinku domowym siedział w grupie z tyłu Mathieu van der Poel wszystko na jedną kartę i jechałem z przodu. Dogonił trio i przebiegł obok wszystkich z ogromną prędkością. Nikt już nie mógł przeciwstawić się mistrzowi Holandii. Z niedowierzaniem sam uderzył się lewą ręką w głowę. Podobnie jak jego ojciec Adrie van der Poel w 1990 roku, teraz może wpisać się na listę zwycięzców. Maksymiliana Schachmanna może liczyć na piąte miejsce.
El chico de oro, like llaman a Matthieu Van Der Poel #AmstelGoldRace con el equipo Continental Corendon Circus 👏👏 #Jazda rowerem #Jazda rowerem #DomingoDetremuraSDV @PubliCiclismo2 pic.twitter.com/wG6AyU4sUo
— Juan Carlos Ponce Figueroa (@Juancponcef) 21. Kwietnia 2019
Amstel Gold Race Ladies: Niewiadoma denerwuje Holenderki
Jeszcze zanim mężczyźni wjechali na tor, kobiety po raz szósty prowadziły Amstel Gold Race. Z Maastricht do Berg en Terblijt trzeba było pokonać 126,8 km. Zwyciężyła Polka Katarzyna Niewiadoma (Canyon SRAM Racing), przed Holenderką Annemiek van Vleuten (Mitchelton - Scott) i Marianne Vos (CCC - Liv). Niewiadoma zdołała przeprowadzić decydujący atak na legendarnego Cauberga. Od razu udało jej się wyrwać dużą szczelinę. Van Vleuten dogonił ją tylko na ostatnich kilku metrach, ale nie był w stanie wyprzedzić.
Schreibe einen Kommentar