Kolarstwo: Elia Viviani (Deceuninck – Quick-Step) zemścił się na ZEA Tour. W masowym sprincie piątego etapu mistrz Włoch pokonał swojego byłego kolegę z drużyny Fernando Gavirię (UAE Team Emirates) oraz Niemca Marcela Kittela (Katusha - Alpecin). Phil Bauhaus (Bahrain Merida) i Max Walscheid (Sunweb) uzupełnili dobry niemiecki wynik, zajmując szóste i dziesiąte miejsce.
Spokojnym tempem przez trzy emiraty
Dziś piąty etap UAE Tour poprowadził kolarzy przez trzy Emiraty. Odległość od Flag Island do Khor Fakkan wynosiła 181,0 kilometrów. Pomiędzy startem a metą w emiracie Sharjah przecinają się emiraty Ras-al-Khaimah i Fudżajra. Profesjonaliści przyjęli to stosunkowo łatwo. Średnia prędkość w ciągu pierwszych trzech godzin wyniosła zaledwie 34 km/h. Nic dziwnego, bo poza kilkoma ledwie rozpoznawalnymi falami profil sceny był dziś wyjątkowo płaski. Tylko ostatnie 40 kilometrów wzdłuż wybrzeża było niebezpieczne ze względu na warunki wietrzne. Jednak w tym momencie uciekinierzy zostali już zidentyfikowani – i znów byli starymi przyjaciółmi. Mieć siebie ponownie Stepan Kurianow (Gazprom – RusVelo) z kolegami z drużyny Siergiej Sziłow i Anton Worobiew, jak również Planeta Karola (Novo Nordisk) ze swoim kolegą z drużyny Fabio Kalabria (Novo Nordisk) przerwane. Dzięki temu pierwszy z wymienionych mógł powiększyć swoją przewagę w pośrednim rankingu sprinterskim.
Viviani udaje się zemścić na byłym koledze z drużyny, Gavirii
Jednak odstających nigdy nie pozostawiono daleko. Zespoły Lotto - Soudal i Jumbo - Visma zapewniły fuzję wcześnie i mogły rozpocząć się przygotowania do masowego sprintu. Ten znowu rysował Aleksander Kristoff (UAE Team Emirates) dla swojego kapitana Fernando Gaviria Na. Ale tym razem Kolumbijczyk poczuł dużo większy opór niż na drugi etap. Czterech mężczyzn przekroczyło linię mety obok siebie z maksymalną prędkością. Ale mężczyzna po prawej stronie wiedział, że wygrał: Eliasz Viviani (Deceuninck - Szybki krok). Mistrz Włoch użył tylnego koła Fernando Gavirii, aby w ostatniej chwili pchnąć się do przodu. Znacznie wcześniej na wietrze byliśmy po drugiej stronie Marcela Kittela (Katusza – Alpecin) i Sam bennett (Bora – hansgrohe), więc powinno im wystarczyć tylko na trzecie i czwarte miejsce. Zgodnie z przewidywaniami w klasyfikacji generalnej nie zaszły żadne zmiany.
„Czas sprintu grupowego” 🚴♂️💨
Jest ciasno, ale @eliaviviani wygrywa etap piąty na #UAETour pic.twitter.com/pXGwP82Lfy
— Eurosport Wielka Brytania (@Eurosport_UK) 28. Luty 2019
Schreibe einen Kommentar