Kolarstwo: Tam, gdzie są zwycięzcy, muszą być przegrani. Również niektórzy zawodowcy zakończyli sezon kolarski 2018 ze spuszczoną głową. Kibice są zawiedzeni, a szefowie zespołów mogą być wściekli. Spoglądamy wstecz na trzy największe rozczarowania roku - i niestety jest wśród nich także Niemiec.
1) Marcel Kittel (Katusha Alpecin)
W sporcie wszystko może się zdarzyć bardzo szybko. Jeśli rok wcześniej byłeś wielką gwiazdą, w następnych miesiącach możesz szybko stać się wielkim straszydłem. Właśnie to doświadczenie Marcela Kittela do zrobienia w 2017 i 2018 roku. Chociaż rok wcześniej wygrał pięć etapów Tour de France, w tym sezonie świętował tylko dwa razy w Tirreno-Adriatico. Ta wydajność z pewnością nie była tym, na co liczyli zespół i kierowca. Podczas Tour de France dochodziło również do kłótni i nieporozumień w zespole. Przyjaciel Tony Martin od tego czasu opuścił zespół. Całkiem możliwe, że Marcel Kittel rzeczywiście będzie żałował swojego przejścia do Katushy-Alpecin. Ale blond chłopcu można również zaufać, że w 2019 roku ponownie wrzuci wszystko do ziemi.
Skończył się mój sen o Tour de France. Jestem bardzo rozczarowany wczorajszym występem, ale starałem się dawać z siebie wszystko do samego końca. Pierwszy raz jestem poza limitem czasowym w taki sposób. Może sprawia... https://t.co/3Sb8A0A8Dd
— Marcel Kittel (@marcelkittel) 19. lipiec 2018
2) Fabio Aru (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
koniec zeszłego roku Fabio Arau ogłosił swój niespodziewany transfer do UAE Team Emirates. Włoch nie podpisał nowego kontraktu z Astaną, co zaskoczyło kazachską kadrę. Planowano więc atak na czele Grand Tours z Fabio Aru. Obecnie 28-latek z pewnością ma do tego potencjał, ale w sezonie 2018 zawiódł na wszystkich poziomach. Bez ani jednego zwycięstwa, nawet bez miejsca na podium, Aru kończy rok. Ani na Giro d'Italia, ani na Vuelta a Espana nie potrafił walczyć o czołowe lokaty. Jednak należy podać jako wymówkę, że upadł kilka razy i dlatego tak naprawdę nigdy nie znalazł oparcia. Niezapomniane są jego zdjęcia z całkowicie podartymi spodniami. 2019 może być tylko lepszy.
Przepraszam za moją reakcję, ale byłem zszokowany adrenaliną i strachem… spadanie do 70 km/h jest złe. Najważniejsze, że nic poważnego się nie stało. Gwałtownie biłem dolną część pleców i pośladki. Po nocy wyjaśnimy sytuację. pic.twitter.com/Ug5VIZTeTW
— Fabio Aru (@FabioAru1) 12. Września 2018
3) Warren Barguil (Fortuneo Samsic)
Każdy, kto wygrał dwa etapy i koszulkę górską podczas Tour de France 2017, będzie musiał stawić czoła wielu oczekiwaniom w kolejnym roku. Również Warren Barguil nie mógł zadowolić swoich fanów i dyrektorów sportowych w tym sezonie. Francuz przeszedł z Team Sunweb do drugiej ligi do Fortuneo-Samsic. Tam nagle nie był już jednym z wielu, ale nową gwiazdą w drużynie. Dzięki dzikiej karcie jego fani mogli go ponownie zobaczyć na Tour de France – i nie widzieli zbyt wiele. Warren Barguil próbował wygrać kolejny etap i walczyć o górską koszulkę, ale nie miał szans z rodakiem Julianem Alaphilippe. Przegrał każdy sprint pod górę i nigdy nie zbliżył się do wygranej. Ogólnie rzecz biorąc, cały jego rok nie poszedł zgodnie z planem. 27-latek stanął na podium dopiero w GP de Wallonie. Zajął szóste miejsce w Deutschland Tour. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie jego zaangażowanie dyrektorzy sportowi.
Après une belle partie de manivelles here les jambes étaient plus que moyenne sur ce chrono avant de rejoindre Paris
J'ai pris par contre hugent de plaisir sur ce parcours atypique du… https://t.co/MTCcxfEaDH— Barguil (@WarrenBarguil) 28. lipiec 2018
Schreibe einen Kommentar