Kolarstwo: Team Sky po raz kolejny udowodnił swoją siłę. Tym razem jednak nie na górskim etapie, a w drużynowej jeździe na czas. Brytyjski zespół był w stanie zostawić w tyle faworyzowaną drużynę BMC. Lotto Soudal niespodziewanie zajął trzecie miejsce.
Sky jest teraz na czele z czterema mężczyznami
Przy siedmiodniowej wycieczce próby drużynowe na czas są raczej rzadkie. Jednak również pod tym względem Critérium du Dauphiné jest wyjątkowe. Dziś zespół miał do pokonania 35 kilometrów z Pont-de-Vaux do Louhans-Châteaurenaud. Jest rzeczą oczywistą, że nie powinno chodzić tylko o zwycięstwo dnia, ale także o ważne sekundy dla ogólnego rankingu.
Dopiero wczoraj Michał Kwiatkowski (niebo) stracił żółtą koszulkę. Dziś udało mu się go odzyskać dzięki wsparciu kolegów z drużyny. Na płaskim terenie brytyjski ekspres nawet nie sprawiał wrażenia trudnego do zwycięstwa. Przez aż 37 sekund był właściwie nieco uprzywilejowany Zespół zarządzający BMC spaść na drugie miejsce. Niespodziewanie pojechał Lotto Sudal wola Mitchelsona Scotta na trzecim miejscu. Za nimi luki powinny być już ponad minutę.
To może się zmienić w ogólnej ocenie Sky Team teraz czekają na czterokrotne prowadzenie. Tylko Michał Kwiatkowski i kolega z drużyny Geraint Thomas powinni mieć coś do powiedzenia w sprawie wygranej w tegorocznym Critérium du Dauphiné. Ale kierowców z innych zespołów też nie wolno skreślać przedwcześnie. W końcu do niedzieli w programie jeszcze cztery górskie finisze.
Michał Kwiatkowski:
„Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem etap z moim zespołem Sky. Poza tym wyniki w klasyfikacji generalnej wyglądają dobrze”.
Schreibe einen Kommentar